Amerykańscy żołnierze będą pacyfikować irackie miasta?
Amerykańskie władze wojskowe i
cywilne ustaliły listę od 20 do 30 irackich miast, które muszą
zostać spacyfikowane przed wyznaczonymi na styczeń wyborami w
Iraku - poinformował dziennik "New York Times".
08.10.2004 10:05
Według gazety ostatnie operacje antypartyzanckie w Tal Afar, Samarze i w południowej części Bagdadu są pierwszymi oznakami nowej, wielostronnej strategii dla Iraku, zatwierdzonej przez najwyższe kręgi administracji prezydenta George'a W. Busha. Przedstawiciel tej administracji poinformował, że na liście obiektów do pacyfikacji figurują m.in. Faludża, Ramadi i północna część prowincji Babil.
To, co tu mamy, to nowe podejście - zaznaczył informator "New York Timesa". Dodał następnie: Musimy pracować nad Samarrą. Musimy pracować nad Ramadi. Wykonaliśmy naszą część w Samarze. Teraz konsolidujemy i oczyszczamy. Dokonujemy kinetycznych (ruchomych) uderzeń w Faludży.
Zaangażowani w ustalanie listy funkcjonariusze władz cywilnych powiedzieli gazecie, że ta korekta strategii jest również odpowiedzią na krytykę prezydenta Busha, uprawianą przez jego demokratycznego rywala w wyborach Johna Kerry'ego. Twierdzi on, że administracja nie ma żadnych konkretnych planów w sprawie przyszłości interwencji w Iraku.
Informatorzy "New York Timesa" twierdzą również, że jeśli siły irackie będą w stanie zwiększyć swój udział w utrzymywaniu bezpieczeństwa, to od przyszłego roku liczebność wojsk amerykańskich w Iraku mogłaby zostać zmniejszona o równoważnik brygady - czyli o 5 tys. Obecnie w kraju tym stacjonuje 138 tysięcy żołnierzy USA.