Amerykańscy spece od marketingu politycznego w Paryżu
Internetowa kampania francuskich kandydatów wzorem dla Amerykanów.
16.04.2007 | aktual.: 16.04.2007 07:24
Amerykańscy specjaliści od marketingu politycznego stwierdzili, że są pod wrażeniem internetowych strategii stosowanych przez francuskich kandydatów na prezydenta, nie wykluczają wykorzystania francuskich pomysłów w najbliższym wyścigu do Białego Domu. Przedstawiciele Republikanów i Demokratów odpowiedzialni za kampanię spotkali się ze specami od marketingu francuskich kandydatów na prezydenta.
Obaj czołowi kandydaci używają internetu jako głównego narzędzia kampanii. Kandydat prawicy Nicolas Sarkozy prezentuje swoje poglądy w klipach wideo, a lewicowa kandydatka Segolene Royal porozumiewa się z wyborcami za pomocą swojej strony internetowej i tworzy 'Segoland'.
„W pewnym stopniu, strona Sarkozy'ego jest dużo bardziej rozwinięta technologicznie niż którakolwiek strona amerykańskiego polityka, szczególnie jeśli chodzi o użycie wideo. To jest bardzo interesujące i myślę, że wykorzystamy stosowane tu rozwiązania w 2008 roku w Stanach Zjednoczonych” powiedział Mike Murphy, specjalista do spraw strategii Republikanów.
Kampania internetowa stała się w tym wyścigu równie ważną jak prowadzone równocześnie kampanie telewizyjna, radiowa czy prasowa. Dziś 10,6 miliona z 26 milionów francuskich gospodarstw domowych posiada dostęp do internetu. Dlatego nie można prowadząc kampanię zapomnieć o przyciągającej uwagę stronie internetowej i ciekawym blogu.
Trzeci kandydat na prezydenta, reprezentujący centrum Francois Bayrou, który według analityków może stać się czarnym koniem wyborów swoją kampanię musi z powodu braku wystarczających środków finansowych oprzeć raczej na pomysłach, a nie drogich i wyszukanych rozwiązaniach technologicznych.