Amerykanin sfingował własną śmierć, żeby uniknąć płacenia alimentów
Jak wynika z ugody złożonej pod koniec ubiegłego miesiąca, 39 letni Amerykanin przyznał się do sporządzenia fałszywego aktu zgonu na podstawie skradzionych lekarzowi danych uwierzytelniających. Wszystko dlatego, żeby uniknąć płacenia alimentów.
12.04.2024 | aktual.: 12.04.2024 13:18
Pod koniec marca 39-latek z amerykańskiego stanu Kentucky został uznany za winnego cyberprzestępczości i kradzieży tożsamości. Przyznał przed sądem, że sfingował własną śmierć, aby nie musieć wysyłać alimentów na rzecz byłej żony.
W styczniu ubiegłego roku udało mu się uzyskać dostęp do hawajskiego systemu rejestru zgonów. Wykorzystując dane lekarza mieszkającego w innym stanie i stworzył sprawę o własną śmierć", co spowodowało, że znalazł się w wielu rządowych bazach danych jako zmarły.
Ponadto mężczyzna przyznał się do włamywania się do prywatnych sieci biznesowych, rządowych i korporacyjnych w celu wykorzystania informacji, które ukradł innym osobom, a także do próby sprzedaży dostępu do sieci kupującym w Internecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grzywna może sięgnąć nawet pół miliona dolarów
Szkody, które wyrządził, szacuje się na prawie 200 tys. dolarów (800 tys. zł), z czego prawie 80 tys. dolarów (319 tys. zł) wynika ze szkód wyrządzonych w rządowych i korporacyjnych systemach komputerowych, zaś ponad 116 tys. dolarów (464 tys. zł) jest winien swojej byłej żonie
Pierwotnie groziło mu ponad 30 lat więzienia, ale ponieważ przyznał się w sądzie do winy i zgodził się zapłacić odszkodowanie, może zostać skazany na maksymalnie siedem lat więzienia i karę grzywny w wysokości pół miliona dolarów (2 mln zł).
Źródło: NBC News