Amerykanin chce bronić Miloszevicia
Ramsey Clark, były amerykański prokurator generalny, wystąpił w poniedziałek z propozycją obrony Slobodana Miloszevicia przed haskim Trybunałem ds. Zbrodni Wojennych w byłej Jugosławii. Poinformował, że nie rozmawiał jeszcze z byłym prezydentem Jugosławii, ale chętnie przyłączy się do jego obrońców.
02.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Clark, prokurator generalny USA za czasów prezydentury Lyndona B. Johnsona, działacz na rzecz praw człowieka, był zdecydowanym przeciwnikiem operacji lotniczej NATO przeciwko Jugosławii. Krytycznie wypowiadał się także o sankcjach ONZ nałożonych na Irak.
W poniedziałek do Hagi przybyli dwaj obrońcy Miloszevicia - Zdenko Tomanović i Dragan Krgović. Spotkali się ze swym klientem, by przygotować się do pierwszego przesłuchania byłego prezydenta przed ONZ-owskim trybunałem.
Tymczasem b. jugosłowiański prezydent poinformował w poniedziałek, że nie chce być reprezentowany przez jednego lub kilku adwokatów podczas wstępnego przesłuchania.
Miloszević ma się pojawić u sędziego trybunału we wtorek o godzinie 10.00. Po odczytaniu mu zarzutów zostanie tylko zapytany, czy przyznaje się do winy. Składowi sędziowskiemu będzie przewodniczyć brytyjski sędzia Richard May. Trybunał ONZ oskarża Miloszevicia o zbrodnie wojenne w maju 1999 roku. Obarcza go odpowiedzialnością za masowe mordy ludności albańskiej w Kosowie i wypędzanie jej z tej prowincji.
Rzecznikiem oskarżenia będzie główna prokurator trybunału, Carla del Ponte, która już zapowiedziała ogłoszenie aktu oskarżenia, dotyczącego także zbrodni popełnionych podczas wojen w Bośni i Chorwacji. Według obrońców, były dyktator ma powiedzieć we wtorek, że wytoczono mu proces pokazowy, ponieważ przeciwstawił się NATO i nie ugiął przed żądaniami w czasie wojny z Sojuszem w 1999 r.
Właściwy proces Miloszevicia rozpocznie się najwcześniej jesienią 2002 r. i potrwa od 12 do 15 miesięcy - przewiduje przewodniczący trybunału haskiego Claude Jorda. (and)