ŚwiatAmerykanie wyjaśnią, po co im tarcza

Amerykanie wyjaśnią, po co im tarcza

Na początku marca na Ukrainę przybędzie grupa amerykańskich specjalistów, którzy wyjaśnią szczegóły planów umieszczenia w Polsce i Czechach elementów tarczy antyrakietowej USA - poinformował p.o. ministra obrony Ukrainy Wołodymyr Ohryzko.

Amerykanie wyjaśnią, po co im tarcza
Źródło zdjęć: © AP

23.02.2007 16:40

Jesteśmy zainteresowani, by możliwie szybko uzyskać szczegółowe informacje na ten temat - powiedział Ohryzko. Dodał, że temat konsultacji z Ukrainą poruszano podczas jego niedawnego spotkania z ambasadorem USA w Kijowie Williamem Taylorem.

Chociaż Ukraina nie wypracowała dotychczas oficjalnego stanowiska wobec planów umieszczenia w Polsce i Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, niektórzy politycy są tym przedsięwzięciem zaniepokojeni.

Określany mianem prorosyjskiego premier Wiktor Janukowycz powiedział, że amerykańska inicjatywa stawia Ukrainę w niezręcznej sytuacji.

Jesteśmy dziś w skomplikowanej sytuacji. Analizujemy obecnie, jakie zagrożenia niesie tarcza antyrakietowa dla Ukrainy, jakie niezręczności różnego rodzaju mogą z tego dla Ukrainy wyniknąć - oznajmił szef ukraińskiego rządu w rozmowie z dziennikarzami.

Janukowycz dodał, że oficjalne stanowisko Kijowa w sprawie elementów tarczy antyrakietowej w sąsiedztwie kraju zostanie przyjęte, gdy Amerykanie przekażą Ukraińcom szczegóły swych planów.

Premierzy Polski i Czech, Jarosław Kaczyński i Mirek Topolanek, oświadczyli, że zbudowanie amerykańskiej tarczy antyrakietowej leży we wspólnym interesie obu krajów. Zarówno Praga, jak i Warszawa prawdopodobnie pozytywnie odpowiedzą na amerykańską notę w tej sprawie - powiedział Topolanek po spotkaniu z premierem Kaczyńskim.

USA oficjalnie zaproponowały Polsce umieszczenie na jej terytorium rakiet przechwytujących, a Czechom - stacji radarowej. Byłyby to elementy tarczy antyrakietowej, mającej chronić USA i Europę przed tzw. nieprzewidywalnymi państwami, jak Iran czy Korea Północna.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)