Amerykanie wciąż bombardują Faludżę
Amerykańskie lotnictwo w nocy przeprowadziło dwie serie nalotów na Faludżę, zbuntowane irackie miasto położone na zachód od Bagdadu.
Jak podano w komunikacie armii USA, naloty rozpoczęto tuż po północy i trwały one do wczesnych godzin porannych. Były to - podkreślono - "precyzyjne" ataki, wymierzone w konkretne punkty. Jednym z takich celów miały być pozycje bojowe rebeliantów irackich na przeciwległych krańcach miasta. Nie ujawniono skutków ataku; w amerykańskim komunikacie nie ma też mowy o ofiarach.
W tym samym komunikacie podano, iż od poniedziałku na zachodnich obrzeżach Faludży przejęto i zniszczono 129 moździerzy, 39 pocisków artyleryjskich, 37 rakiet przeciwpancernych , siedem min, 126 detonatorów i wiele innej amunicji i sprzętu wojskowego rebeliantów.
Faludża wraz z innym miastem prowincji Anbar - Ramadi jest zdominowanym przez sunnitów ośrodkiem irackiego ruchu oporu, atakowanym od dłuższego czasu przez siły amerykańskie.