Amerykanie w Tikricie - gdzie indziej walczą z anarchią
Amerykańska piechota morska z grupy
operacyjnej "Tripoli" dotarła w niedzielę po południu do Tikritu,
rodzinnego miasta Saddama Husajna, nie napotykając po drodze
żadnego oporu. W trakcie tego natarcia, rozpoczętego z Bagdadu,
uwolniła siedmioro amerykańskich jeńców wojennych.
Nadal nie wiadomo na pewno, co stało się z przywódcami obalonego reżimu. Według mediów amerykańskich z rozmów telefonicznych między członkami kierownictwa irackiego podsłuchanych przez wywiad USA wynika, że Saddam zginął w jednym z nalotów. W Bagdadzie grabieże osłabły, choć nie ustały. W Nadżafie doszło do starć między konkurencyjnymi ugrupowaniami szyitów.
Tikrit, leżący ok. 170 km na północ od Bagdadu, jest ostatnim większym miastem Iraku, do którego weszły wojska koalicyjne. Na razie nie wiadomo, czy załoga tego "ostatniego bastionu Saddama" stawi jakiś opór, czy też, nieustannie bombardowana z powietrza przez miniony tydzień, zginęła lub uciekła.
Ekipa telewizji CNN, która w niedzielę rano wjechała na przedmieścia Tikritu od północy, widziała puste stanowiska obronne, ale gdy próbowała dotrzeć do centrum, została ostrzelana i musiała ratować się ucieczką.
Dowódca sił koalicyjnych gen. Tommy Franks powiedział, że mimo sukcesów piechoty morskiej w Tikricie operacja zbrojna w Iraku zakończy się dopiero po zniszczeniu wszystkich ognisk oporu. Dodał, że wprawdzie armia iracka jest rozbita, ale działają jeszcze fedaini Saddama, inne grupy paramilitarne i cudzoziemscy ochotnicy-samobójcy.
Po 24 dniach wojny priorytetem amerykańsko-brytyjskich sił koalicyjnych stało się bezpieczeństwo w irackich miastach, które są teraz codziennie widownią grabieży, chaosu i porachunków.
Departament Stanu USA zapowiedział wysłanie do Iraku w najbliższych tygodniach około 1200 policjantów, konsultantów ds. bezpieczeństwa publicznego i prawników, by pomóc w przywróceniu porządku po zakończeniu wojny.
W Bagdadzie, patrolowanym nocą przez amerykańskich marines, setki irackich policjantów i urzędników odpowiedziały na nadawane przez radio apele amerykańskie i w niedzielę zgłosiły się w punkcie kontaktowym sił koalicyjnych.
Po mieście zaczęły kursować pierwsze autobusy, ale w niektórych dzielnicach nadal grasują szabrownicy, a znaczna część stolicy jest bez wody i prądu. Lekarze i personel medyczny chwycili za broń, aby zapobiec dalszemu grabieniu szpitali przez bandy rabusiów.
Grupki rozgoryczonych bagdadczyków demonstrowały w niedzielę przed zagrodzonym zasiekami hotelem "Palestine", zarzucając Amerykanom, że nie dbają o porządek w Bagdadzie, bo są zaprzątnięci zabezpieczaniem pól naftowych.
Rzecznik amerykański, major David Cooper, powiedział, że władze koalicyjne zatrudnią irackich policjantów z drogówki i pionu kryminalnego, nie zaś ze służb specjalnych. Podobnie do pracy przy uruchamianiu usług komunalnych przyjmą personel niższego i średniego szczebla, wykluczając dyrektorów.
Z innymi trudnościami mają do czynienia alianci w świętym mieście szyitów Nadżafie, gdzie dochodzi do starć między rywalizującymi z sobą ugrupowaniami szyickimi. Wojsko nie interweniuje, aby nie narazić się na zarzut ingerowania w sprawy muzułmanów.
Aby ułatwić rozpoznanie i schwytanie głównych postaci obalonego reżimu irackiego, dowództwo amerykańskie zaczęło rozdawać swoim żołnierzom w Iraku specjalne talie kart ze zdjęciami współpracowników Saddama. Sam Saddam Husajn jest w tej talii asem pik, a jego synowie Udaj i Kusaj odpowiednio asem kier i asem trefl. Asem karo jest prywatny sekretarz Saddama, Abid Hamid Mahmud at-Tikriti. Wicepremier Tarik Aziz, często reprezentujący swój kraj w kontaktach ze światem, jest ósemką pik.
W niedzielę, według telewizji Al-Dżazira, siły koalicyjne schwytały przyrodniego brata Saddama, Watbana Ibrahima - "piątkę pik" z amerykańskiej talii kart. Jedyną inną osobą z otoczenia Saddama zatrzymaną przez siły koalicyjne jest jego główny doradca naukowy gen. Amer as-Sadi, który w sobotę sam oddał się w Bagdadzie w ręce wojsk amerykańskich. As-Sadi powiedział, że Irak nie ma broni biologicznej ani chemicznej. Dodał, że on sam "nie czuje się winny w żaden sposób". (jask)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa jeszcze wojna? Kto zastąpi Saddama Husajna? Jaka będzie przyszłość państwa nad Eufratem i Tygrysem?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.