Amerykanie ujawniają. Ukraińcy pomagają Rosjanom
Dziesiątki tysięcy dronów używanych jest na wojnie w Ukrainie do codziennej walki z wrogiem - ustalania i monitorowania nieprzyjacielskich pozycji, a także kierowania pocisków. Teraz jednak bezzałogowce przydają się do jeszcze jednego celu: nakłaniają Rosjan do poddania się i pomagają im w dezercji.
Wykorzystując doniesienia o niskim rosyjskim morale, Ukraina zaczęła oferować wrogim żołnierzom szczegółowe instrukcje, jak przedrzeć się przez pole bitwy i złożyć broń. Wskazówki przekazują drony, wysyłane na specjalną misję w ramach ukraińskiej frontowej akcji "Chcę żyć", kierowanej do rosyjskich poborowych, którzy wcale nie są przekonani do wojny i nie chcą zabijać ani ginąć.
O nowych zadaniach dronów informuje wtorkowe wydanie "The New York Times". Wszystko zaczęło się od nagrania z pola bitwy. Na filmie widać, jak rosyjski żołnierz rzuca broń na ziemię, podnosi ręce do góry i podąża za lecącą nad jego głową maszyną. Dron zaprowadził go do ukraińskich żołnierzy z 54. Brygady Zmechanizowanej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztab Generalny Ukrainy postanowił wykorzystać te wyjątkowe możliwości, jakie dają bezzałogowce. Program "Chcę żyć" nie ogranicza się do przeprowadzania nieprzyjaciół przez linię frontową, ale obejmuje również infolinię, stronę internetową i kanał Telegram, za pośrednictwem których rosyjscy żołnierze i ich rodziny mogą zdobyć potrzebne informacje i poszukać wskazówek, jak wycofać się z udziału w wojnie Putina.
"NYT": Nowy pomysł Ukraińców na wykorzystanie dronów
To, według gazety, nowoczesny sposób na osłabienie sił wroga, zwłaszcza w sytuacji, gdy wielu rekrutów znalazło się na froncie wbrew swojej woli. Drony pomagają przedostać się przez obszary, które - jak w każdej wojnie - stanowią najbardziej niebezpieczne odcinki frontu. To zaminowane pola, stanowiska strzelców, miejsca wybuchów pocisków, padających z obu stron.
Rosjanie też chcą dotrzeć do przeciwników i przekonać Ukrainę do poddania się. Jak podaje "NYT", wojsko Federacji Rosyjskiej rozrzucało na ziemiach ukraińskich ulotki, a także wysyłało wiadomości SMS do ukraińskich abonentów telefonii komórkowej, wzywając ich do złożenia broni.