Amerykanie potwierdzają, że aresztują nieletnich
Amerykanie po raz pierwszy oficjalnie przyznali, że dokonują w Iraku aresztowań osób niepełnoletnich - poinformowała niemiecka telewizja publiczna ARD.
Rzecznik sił USA w Iraku, podpułkownik Barry Johnson oświadczył w wywiadzie dla ARD, że siły amerykańskie przetrzymują w tej chwili 58 Irakijczyków w wieku od 14 do 17 lat. Przeciętny czas pobytu niepełnoletnich w areszcie wynosi około pół roku, przebywają oni w więzieniu Abu Ghraib pod Bagdadem oraz w obozie odosobnienia Camp Bucca. Amerykańskie władze wojskowe będą badać doniesienia o biciu i maltretowaniu małoletnich, jeśli przypadki takie zostaną zgłoszone władzom - zaznaczył Johnson.
Wywiad z amerykańskim rzecznikiem wyemitowany zostanie w poniedziałek wieczorem w magazynie politycznym ARD "Report Mainz" (nazwa pochodzi od Moguncji, gdzie ARD ma siedzibę). Omówienie wywiadu udostępniono wcześniej agencji DPA.
Johnson zaprzeczył, by żołnierze USA torturowali dzieci i młodzież. Jak zaznaczył, gdyby się to jednak wydarzyło, to mamy kompetentne władze, do których można się zwrócić, i zbadamy to, i potraktujemy każde oskarżenie poważnie.
Według Johnsona, siły zbrojne USA chcą obecnie zbadać powody aresztowania niepełnoletnich. W miarę możliwości powinni oni być zwalniani - dodał.