ŚwiatAmeryka wyraziła zaniepokojenie polską reformą. Czy aby na pewno?

Ameryka wyraziła zaniepokojenie polską reformą. Czy aby na pewno?

Dwa tygodnie po wizycie Donalda Trumpa, podczas której prezydent USA chwalił obecny rząd, jego administracja wyraziła zaniepokojenie kierunkiem zmian w sądownictwie. Co to oznacza? Zdaniem eksperta Michała Baranowskiego jest to mały sygnał. Ale Waszyngton wkrótce może na poważnie zainteresować się tym, co się dzieje w Polsce.

Ameryka wyraziła zaniepokojenie polską reformą. Czy aby na pewno?
Źródło zdjęć: © East News
Oskar Górzyński

W sprawie wypowiedziała się w czwartek rzecznik Departamentu Stany Heather Nauert. Na pytanie o komentarz dotyczący reformy sądownictwa w Polsce odpowiedziała, że USA głęboko cenią sobie przyjaźń z narodem polskim, lecz działania polskiego rządu budzą zastrzeżenia:

- Jesteśmy zaniepokojeni ciągłymi dążeniami polskiego rządu do przyjęcia prawa, które wydaje się ograniczać sądownictwo i potencjalnie osłabiać praworządność w Polsce. Dlatego w dalszym ciągu obserwujemy tę sytuację bardzo uważnie. Kontynuujemy rozmowy na najwyższym szczeblu z polskim rządem i wyrażamy swoje zaniepokojenie tą sprawą - powiedziała Nauert.

Co naprawdę myśli Trump?

Jakie jest jednak rzeczywiste znaczenie tej wypowiedzi? Zdaniem Michała Baranowskiego, dyrektora warszawskiego biura German Marshall Fund, amerykańskiego think-tanku, niewielkie - choć może zwiastować dalsze działania Waszyngtonu w tej sprawie.

- To była odpowiedź na pytanie i powiedzmy szczerze, że nie była to przygotowana pozycja administracji Trumpa. To jest mały sygnał - mówi WP Baranowski. - Wrażenie jest takie, że sprawy poszły tak szybko z tymi ustawami o sądownictwie, że temat nie nabrał jeszcze zainteresowania w Stanach. Dopiero dzisiaj, po protestach, największe gazety zaczynają o tym pisać i to zainteresowanie rośnie - wyjaśnia.
Jak dodaje, zainteresowanie rośnie też po stronie amerykańskiego Kongresu - choć tego jeszcze nie widać. Ale w przyszłym tygodniu temat zostanie z pewnością poruszony podczas spotaknia tzw. komisji helsińskiej w Kongresie poświęconym tematowi stanu demokracji w Europie Środkowej. Wtedy sprawa może nabrać rozpędu.

Czego Trump nie powiedział

Jednak jak dotąd waga komentarza rzeczniczki Departamentu Stanu jest dość mała, szczególnie porównując ją do tego, co co powiedział - a przede wszystkim czego nie powiedział - prezydent Stanów Zjednoczonych w Warszawie. Trump zdawkowo odniósł się do wartości - w tym rządów prawa - natomiast wiele więcej miejsca poświęcił pochwałom polskich władz.

- Kaliber tych dwóch wypowiedzi jest nieporównywalny. Co więcej, fragmenty o wartościach nie były kluczowe w tym przekazie. Te kawałki zostały zresztą włączone do tekstu ze względu na nacisk Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Ale administracja Trumpa nie jest jednolita i nie wszyscy podzielają te poglądy - mówi Baranowski.
Jak zaznacza ekspert, Departament Stanu wciąż nie ma jeszcze podsekretarza stanu ds. europejskich, co ogranicza możliwości amerykańskiej dyplomacji do zajęcia się sprawą. Dopiero w środę Trump zaproponował na to stanowisko Wessa Mitchella, prezesa think-tanku Center for European Policy Analysis.

- Wess miałby bardzo jasną pozycję w tej sprawie. Dla niego kwestia wartości w stosunkach polsko-amerykańskich jest bardzo ważna, choć jego stanowisko zapewne będzie wynikać z całości pakietu i innych kalkulacji. Ale to nie jest coś, co się wydarzy szybko - przewiduje Baranowski.

Węgry dostały nauczkę

Ale polskie władze wcale nie mogą być pewne, że - mimo oczekiwań polityków i publicystów związanych z PiS - ze strony Waszyngtonu nie napłyną kolejne napomnienia. Przekonały się o tym Węgry Viktora Orbana. Orban był jednym z niewielu europejskich polityków, którzy otwarcie poparli Trumpa w kampanii wyborczej i podobnie jak polskie władze nie szczędził pochwał pod adresem nowej administracji. Mimo to, kiedy jego rząd przegłosował kontrowersyjną ustawę godzącą w założony przez George'a Sorosa Uniwersytet Środkowoeuropejski, administracja - w postaci wypowiedzi ambasadora oraz oświadczenia Departamentu Stanu - jednoznacznie skrytykowała ustawę.

- Warto przy tym mieć świadomość, że pisemne oświadczenia Departamentu Stanu muszą być teraz sprawdzane i aprobowane przez Biały Dom. To nie była więc polityczna samowolka. Ale w przypadku Polski do pisemnego oświadczenia jeszcze nie doszło - mówi Baranowski.
Nie znaczy to, że do tego nie dojdzie. Jak mówił WP senator Adam Bielan, prezes PiS Jarosław Kaczyński jest w regularnym kontakcie z amerykańskimi dyplomatami. Czy podczas tych rozmów Amerykanie poruszają temat praworządności? Z wypowiedzi rzeczniczki Departamentu Stanu wynika, że tak. Nie byłoby to bez precedensu, bo podczas prezydentury Obamy - szczególnie przed warszawskim szczytem NATO - dyplomaci USA zdecydowanie naciskali na polskie władze.

- Wtedy to było bardzo jasne. Ambasada była bardzo mocno zaangażowana z bardzo mocnym mandatem politycznym od prezydenta - mówi Baranowski. Ale zaznacza: - W tym przypadku oznaką mandatu jest to, co Trump powiedział i czego nie powiedział w Warszawie.

Berlin stawia na Dudę

Wyrazy zaniepokojenia kierunkiem zmian w Polsce płyną za to z innych stolic. Kwestia ta była tematem telefonicznej rozmowy Angeli Merkel z prezydentem Andrzejem Dudą. Rozmowa odbyła się na kilka godzin przed zgłoszeniem przez prezydenta swoich poprawek do ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Rozmowa szefowej rządu Niemiec z głową państwa jest nietypowym zjawiskiem w dyplomacji, ale zdaniem Baranowskiego ma to swoje uzasadnienie: Berlin ma nadzieję, że Duda zostanie głosem moderującym najbardziej autorytarne zapędy PiS.

Swoją krytykę zmian w Polsce wygłosili także oficjele innych państw ościennych. W czwartek prezes litewskiego Sądu Najwyższego Rimvydas Norkus nazwał reformy PiS "zagrożeniem dla demokracji". W piątek zaniepokojenie wyraził natomiast czeski minister sprawiedliwośći Robert Pelikan, a także przewodniczący czeskiego Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Sądu Najwyższego oraz rzecznik praw obywatelskich.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (145)