Zapalił się ambulans wiozący pacjentkę. Kierowca pomógł wyjść z samochodu pacjentce, a następnie przystąpił do gaszenia płomieni. Mimo szybko podjętej akcji, ambulans nie nadawał się do dalszej jazdy - informuje "Dziennik Wschodni".
Kierowca firmy zajmującej się transportem sanitarnym miał za zadanie przewieźć polonezem pacjentkę na dializę do Zamościa. Przy wyjeździe z Tomaszowa Lubelskiego mężczyzna poczuł swąd spalenizny. Paliła się komora silnika.