Ambasador Ukrainy zmarł na wakacjach. "Obudził się i zwymiotował"
Tragicznie zakończyły się wakacje ambasadora Ukrainy w Tajlandii. Mężczyzna zmarł podczas pobytu z przyjaciółmi oraz synem na południu kraju. Rodzina czeka na sekcję zwłok dyplomaty.
30.05.2021 22:49
Tragiczne wakacje w Tajlandii. Podczas pobytu na wyspie Koh Lipe zmarł ambasador Ukrainy, który na co dzień swój urząd pełnił w Bangkoku.
Tajlandia. Ambasador Ukrainy zmarł na wczasach
Ambasador Ukrainy zmarł nad ranem w niedzielę, w pokoju, który dzielił razem z synem. Według relacji syna 44-letniego Andrija Beshty dyplomata aż do niedzielnego poranka miał czuć się dobrze.
Jak poinformował 17-letni syn ambasadora Ukrainy, Beshta miał obudzić się około 4 nad ranem, zwymiotować, a następnie osunąć się na ziemię i stracić przytomność.
Na miejsce natychmiast wezwano tajską policję. Jak w rozmowie z mediami przekazał kapitan Bidan Saripa z miejscowej policji, w pokoju, który zamieszkiwał ambasador Ukrainy, nie znaleziono ani śladów włamania, ani poszlak wskazujących na atak na dyplomatę.
Tajlandia. Nie żyje ambasador Ukrainy. Rodzina czeka na sekcję
Zwłoki ambasadora Ukrainy w niedzielę po południu przewieziono do szpitala w prowincji Satum. Tam wykluczono, by był on zakażony koronawirusem. - Z wyników wstępnych badań można wywnioskować, że przyczyną śmierci mógł być atak serca - przekazał mediom gubernator prowincji Ekkarat Leesen.
W poniedziałek ciało ambasadora Ukrainy w Tajlandii zostanie przetransportowane do Bangkoku, gdzie zostanie poddane szczegółowej autopsji. Być może ta da odpowiedź na pytanie o to, co stało się dyplomacie.
Andrij Beshta był ambasadorem Ukrainy w Tajlandii od 2015 roku. Wcześniej pracował w Bangkoku w latach 2007-2011. Jego kadencja miała wkrótce dobiec końca.
Źródło: PAP