Ambasador Izraela: chcemy upadku prezydenta Syrii Baszara al-Asada
Izrael chce obalenia prezydenta Syrii - oświadczył izraelski ambasador w USA Michael Oren. Reuters pisze, że Izrael odszedł w ten sposób od dotychczasowej postawy, polegającej na niewypowiadaniu się publicznie na temat syryjskiej wojny domowej.
Według Orena, który udzielił wywiadu gazecie "Jerusalem Post", nawet pokonanie sił reżimu Baszara al-Asada przez sprzymierzonych z Al-Kaidą rebeliantów byłoby lepsze niż obecny sojusz reżimu syryjskiego z wrogiem numer jeden Izraela - Iranem.
- Zawsze chcieliśmy, żeby Asad odszedł, zawsze woleliśmy czarne charaktery, których nie wspiera Iran od czarnych charakterów wspieranych przez Iran - oświadczył Oren. Cały wywiad ma zostać opublikowany w piątek.
Zdaniem ambasadora obalenie Asada osłabiłoby sojusz Syrii z Iranem i libańskim Hezbollahem. - Największym zagrożeniem dla Izraela jest strategiczny łuk, rozciągający się od Teheranu po Damaszek i Bejrut - podkreślił Oren. Wyraził opinię, że filarem tego łuku jest reżim Asada.
Izrael sądzi, że około 10 proc. syryjskich rebeliantów to radykalni sunnici, którzy poprzysięgli zniszczenia państwa żydowskiego. Oren powiedział, że pozostali rebelianci walczący o obalenie Asada są mniej radykalni niż ci islamiści.
Reuters odnotowuje, że Oren, który jest zaufanym człowiekiem premiera Izraela Benjamina Netanjahu, nie powiedział, czy i ewentualnie w jaki sposób Izrael stara się doprowadzić do upadku Asada.