Ambasador Afganistanu: polska pomoc niekonieczna
Ambasador Afganistanu w Polsce Abdul Haider w tej chwili nie widzi konieczności pomocy polskich żołnierzy w Afganistanie.
22.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zawsze jeśli będzie taka potrzeba, to będziemy się zwracać do rządu polskiego - powiedział Haider. Zapytany, czyim jest przedstawicielem w Polsce, odparł: Jestem przedstawicielem Sojuszu Północnego, prezydenta Rabbaniego. Nasz rząd jest uznawany przez ONZ i cały świat.
Według Haidera, wojna dobiega końca, bo talibowie, którzy okupowali kraj od 1995 r., w tej chwili nie mają żadnych szans, żeby się tam utrzymać. Zapewnił, że powstanie rząd koalicyjny ze wszystkich grup etnicznych - Pasztunów, Uzbeków, Tadżyków i Hazarów.
Haider uważa, że blisko jest już moment schwytania Osamy bin Ladena. Nie wiem, czy zostanie ujęty jako żywy, czy nie, ale na pewno go złapią - dodał. Jego zdaniem, terrorysta ukrywa się w okolicach Kandaharu.
Haider nie uważa, aby Polska była zagrożona atakiem terrorystów Osamy bin Ladena. (miz)