Alkohol, wymachiwanie bronią i publiczne oddawanie moczu. Policjanci odesłani do domu
Władze Hamburga odesłały do domu trzy kompanie policji z Berlina, które miały strzec porządku podczas szczytu G20. Funkcjonariusze bawili się do białego rana przy głośnej muzyce, uprawiali seks pod gołym niebem i pobili się z kolegami - pisze "Bild".
27.06.2017 | aktual.: 27.06.2017 19:51
Rzecznik policji w Hamburgu potwierdził, że policjanci otrzymali rozkaz powrotu do Berlina. - Ich postępowanie jest nie do przyjęcia - powiedział "Bildowi" rzecznik Thomas Neuendorf. Decyzja dotyczy ponad 200 funkcjonariuszy trzech kompanii.
Policjanci z Berlina mieszkali w osiedlu kontenerowym w Hamburgu, które służyło dawniej jako ośrodek dla uchodźców.
W nocy urządzili imprezę z głośną muzyką, która trwała do godz. 6.30 następnego dnia. Strażnicy pilnujący obiektu zaobserwowali w czasie zabawy parę policjantów uprawiających seks pod płotem. Jedna z funkcjonariuszek, ubrana tylko w szlafrok, tańczyła na stole wywijając bronią. Policjanci oddawali zbiorowo mocz na ściany budynku. Jak twierdzi "Bild", berlińscy funkcjonariusze pobili się na koniec z kolegami z Wuppertalu stacjonującymi w sąsiedztwie.
Władze wyjaśniają, czy ekscesy miały miejsce w czasie wolnym, czy w czasie, gdy policjanci powinni być w gotowości. Policjanci tłumaczyli się, że dowództwo nie przedstawiło im żadnych propozycji kulturalnego spędzenia czasu. W miejscu zakwaterowania nie było nawet telewizorów.
Berlińska policja wydała już w tej sprawie komunikat, w którym zapowiada wyciągnięcie konsekwencji wobec winnych, jeśli medialne doniesienia okażą się faktem.
Szczyt grupy G20, który odbędzie się w Hamburgu w dniach 7-8 lipca, będzie zabezpieczać około 20 tys. policjantów.
Źródło: WP, PAP, Bild