Alkohol, chamstwo i lesbijki - co zapamiętamy z sejmu?
Już niedługo szósta kadencja sejmu przejdzie do historii. 16 września posłowie po raz ostatni zasiądą w ławach parlamentarnych. Co oprócz katastrofy smoleńskiej zostanie w naszej pamięci po czterech latach rządów Donalda Tuska? Dziennik "Rzeczpospolita" przypomina najlepsze "kwiatki" z sejmu.
Zobacz także: Oni przegięli - najostrzejsze wypowiedzi polityków
A jak alkohol:
"Pracuję dobrze. Potrafię... coś tam coś tam" - bełkotała posłanka PiS Elżbieta Kruk przyłapana w listopadzie 2008 r. przez dziennikarzy na dość niecodziennym zachowaniu w sejmie. Później potem przyznała, że poprzedziła je huczna impreza urodzinowa.
Podobną wpadkę zaliczył były marszałek sejmu Ludwik Dorn. Na ostatnim posiedzeniu sejmu w grudniu ub.r., przed głosowaniami dziennikarze chcieli porozmawiać z Dornem, jednak poseł mówił niewyraźnie, miał problemy z formułowaniem odpowiedzi. Zajął następnie miejsce w ławach poselskich, w ostatnim rzędzie.
Po głosowaniach Dorn już nie chciał rozmawiać z reporterami; kamery utrwaliły, jak opędza się od ich towarzystwa i opuszcza budynek sejmu. - Panie pośle, jak pan się czuje?, Panie pośle, ewidentnie czuć od pana alkohol - nagabywali bezskutecznie Dorna dziennikarze.
Zobacz, co zrobił Ludwik Dorn
B jak bukiet
Chyba najbardziej nieoczekiwane wyróżnienie dla posła. Po chaosie, jaki zapanował na kolei, SLD domagał się w styczniu 2011 r. odwołania ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Obroniła go w sejmie koalicja PO - PSL. Po głosowaniu od klubowych koleżanek minister dostał bukiet kwiatów.
Zobacz film:Koszmar na PKP, a minister dostaje kwiaty
C jak chamstwo
"Stronniczy, zacietrzewiony, mściwy", "kompromituje Polskę", "Lech Kaczyński potrzebuje kuracji" - m.in. tak o prezydencie Lechu Kaczyńskim mówił Stefan Niesiołowski (PO), wicemarszałek sejmu. "Uważam prezydenta Kaczyńskiego za chama", "mały zakompleksiony człowiek" - wtórował mu Janusz Palikot, były wiceszef Klubu PO.
* K jak k..źwa*
Podczas jednego z posiedzeń komisji śledczej ds. nacisków posłowie PO, nieświadomi, że mają przed sobą włączone mikrofony, wymieniali się uwagami na temat koleżanki z PiS.
- A nasza koleżanka dzisiaj będzie na komisji? - spytał Robert Węgrzyn. - No widzisz, już się zbliża - odparł przewodniczący komisji Andrzej Czuma, co Węgrzyn skwitował słowami: "Jaki kolor ubrała jeszcze, k..źwa!" (posłanka miała tego dnia czerwony żakiet). Za tę wypowiedź poseł PO dostał naganę od komisji etyki poselskiej.
To nie była pierwsza wpadka posła Węgrzyna. Wcześniej komisja etyki upomniała go za słowa: "proszę pójść sobie do jakiegoś klubu, potańczyć, może na rurce się pani chwilkę pokręci". Co ciekawe, poseł również wypowiedział je pod adresem posłanki Wróbel.
L jak lesbijki
Poseł Robert Węgrzyn "zabłysnął" także w wywiadzie dla TVN 24. Pytany o legalizację związków homoseksualnych stwierdził: "Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami... To chętnie bym popatrzył". Sprawa wywołała medialną burzę, a sąd koleżeński wykluczył Węgrzyna z PO.
Więcej na ten temat: "Haniebne i skandaliczne" słowa posła PO
M jak matoł
W maju Donald Tusk po rozruchach na finale Pucharu Polski w Bydgoszczy ogłosił, że rozpoczyna wojnę z "piłkarskimi chuliganami", i zamknął część stadionów. Kibice zarzucili mu stosowanie odpowiedzialności zbiorowej i przygotowali szereg antyrządowych happeningów. Dedykowane premierowi hasło "Donald Matole, twój rząd obalą kibole" mimo policyjnych represji stało się popularną przyśpiewką kibiców.
Co jeszcze można dodać do alfabetu sejmowego? Jeśli macie ciekawe propozycje,