Aleksandra Jakubowska: ustawa o rtv niezbędna

Ustawa o radiofonii i telewizji jest bardzo potrzebna nie tylko w związku z koniecznością wywiązania się z naszych zobowiązań negocjacyjnych - uważa Aleksandra Jakubowska, poranny gość Sygnałów Dnia.

* Sygnały dnia:* Wznowienie prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. Mimo oporów opozycji parlamentarnej, mimo prośby mediów prywatnych, by do tej sprawy tymczasem jeszcze nie wracać, zdecydowano się na kontynuację tych prac. Dlaczego?

Aleksandra Jakubowska – Dlatego, że to jest dobra ustawa, to jest ustawa, która jest bardzo potrzebna nie tylko w związku z koniecznością wywiązania się z naszych zobowiązań negocjacyjnych. Przypomnę, że ten rozdział zamknął w 2000 roku poprzedni rząd, przyjmując z całym dobrodziejstwem inwentarza prawodawstwo unijne. I ponieważ w Unii Europejskiej kwestia środków masowego przekazu, rynku mediów jest rzeczą bardzo ważną, więc te nasze zobowiązania w dalszym ciągu pozostają. I tak termin już został przekroczony. Mieliśmy to zrobić do końca ubiegłego roku, tak, aby 1 stycznia Polska już otrzymała nową ustawę związaną z rynkiem mediów elektronicznych. Nie zrobiliśmy tego i ja i komisja. Większość komisji uznała, ponieważ tutaj mój głos nie był decydujący, że nic nie stoi na przeszkodzie po zakończeniu prac zespołu powołanego przez marszałka Borowskiego, żeby kontynuować te prace.

* Sygnały dnia:* Czy odrzuca Pani ten zarzut, że zarzut nadawców prywatnych, że treść ustawy zasadniczo odbiega od kompromisu, jaki media zawarły z rządem, a na który powołują się politycy koalicji, w tym także Pani?

Aleksandra Jakubowska – Proszę Pana, ona zasadniczo odbiega w jednym punkcie. Jedną z podstaw tego porozumienia z mediami była kwestia opłat za prawa autorskie. Opłat za prawa autorskie, które – zdaniem nadawców prywatnych – są za wysokie, które stawiają w uprzywilejowanej pozycji organizacje zarządzające prawami autorskimi. I nadawcy bardzo liczyli na to, że w związku z pracami nad nowelizacją Ustawy o radiofonii i telewizji akurat w tej ustawie te rozwiązania zostaną zapisane. Sejm ma inne zdanie w tej sprawie. Ja mogę odpowiadać za kompromis, który rząd zawarł z mediami komercyjnymi, natomiast nie mogę odpowiadać za to, w jaki sposób w Sejmie prace trwają i jakie decyzje są przez Parlament podejmowane, bo to Parlament uchwala prawo, a nie rząd. Rząd może przedstawiać swoje projekty. Równolegle toczyły się prace nad prawem autorskim w Ministerstwie Kultury. I nadawcy doskonale zdają sobie z tego sprawę, że to jest drugi projekt, w którym te kwestie można uregulować. Ale z drugiej strony ja też nie
bardzo mogę się zgodzić z taką sytuacją, kiedy z wyliczeń nadawców prywatnych wynika, że w związku z tymi przepisami, które nie znalazły aprobaty w Sejmie, organizacje zarządzające prawami autorskimi dostawałyby ok. 190 milionów złotych – tak wynika z tych wyliczeń, natomiast sam obrót największej organizacji zarządzającej tymi prawami, czyli ZAIKS-u, za ubiegły rok to było prawie 600 milionów złotych. Więc tu wyraźnie widać, że twórcy by na tym stracili i trzeba szukać kompromisowego rozwiązania w tej sprawie.

* Sygnały dnia:* Znowu pada słowo „kompromis” przy okazji tej ustawy. To było najpopularniejsze słowo przy tej okazji. Ale, Pani Minister, nie tylko to, o czym Pani mówi, czyli prawa autorskie rozbudzały emocje. Z naszego punktu widzenia, czyli dziennikarzy pracujących w radiofonii publicznej, dotyczy to może przede wszystkim Telewizji Polskiej, emocje wzbudza abonament, sposób jego poboru. Zresztą pisali o tym prawnicy, których poprosił o radę marszałek Sejmu Marek Borowski. Jak to będzie z tym abonamentem? Zdaniem rządu, jak to powinno wyglądać?

Aleksandra Jakubowska – Są dwa rozwiązania. Albo do momentu drugiego czytania, czyli w ciągu dwóch, trzech, góra czterech tygodni zostanie przygotowany nowy projekt, który będzie dawał gwarancję, po pierwsze, że będzie zgodny z Konstytucją, a po drugie, że rzeczywiście uszczelni system pobierania abonamentu. Albo drugie rozwiązanie w związku z tym, że tę ustawę trzeba szybko uchwalić, drugie rozwiązanie polegające na tym, że uszczelniamy ten system, który do tej pory obowiązuje, ale jednocześnie, zdając sobie sprawę z tego, że przy tym systemie z roku na rok ściągalność abonamentu maleje, zdejmujemy rygory reklamowe z telewizji i radia publicznego. (Polskie Radio/an)

Rozmawiali: Krzysztof Grzesiowski i Wiesław Molak

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)