Aleksander Smolar: w kandydaturze Magdaleny Ogórek widać pogardę Leszka Millera dla kobiet
- W kandydaturze Magdaleny Ogórek widać pogardę dla kobiet. Oni w SLD wybrali ją ze względu na urodę - powiedział w Radiu ZET prezes zarządu Fundacji im. Stefana Batorego Aleksander Smolar. W jego ocenie kandydatka Sojuszu dała się do tej pory poznać jako "baby doll o drewnianym języku Pinokia". - To kompromituje SLD. Miller zniknie z polityki, będzie się pojawiał w telewizji jako komentator - dodał.
16.04.2015 | aktual.: 16.04.2015 11:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezes Fundacji Batorego zastrzegł, że Magdalena Ogórek może być inteligentną osobą, ale reprezentuje "typ urody modelki, który nie kojarzy się z wybitnymi kwalifikacjami intelektualnymi". – To jest taka baby doll - mówię o typie urody. W polskiej polityce są kobiety bardzo piękne, u których natychmiast widać inteligencję. U pani Ogórek, proszę mi wybaczyć, tego nie widać – tłumaczył politolog.
W ocenie Smolara wypowiedzi Magdaleny Ogórek brzmią humorystycznie. – Kiedy ona mówi, że zadzwoni do Putina, to brzmi jak żart. Kiedy mówi, że napisze prawo od nowa, to brzmi jak żart. Natomiast to, co widać, to jest sylwetka modelki – mówił.
Smolar ocenił, że na początku wydawało mu się, że Ogórek może zdobyć głosy młodego, antyestablishmentowego elektoratu. – Ale nie. Jej drewniany język, mechaniczny, jak Pinokio, nie pociąga młodzieży – stwierdził.
Zapytany o ocenę urody kandydata PSL na prezydenta Adama Jarubasa, Smolar stwierdził, że w przypadku mężczyzn uroda nie ma znaczenia i dlatego wybór Magdaleny Ogórek to "swoisty rasizm antykobiecy".
W poniedziałkowym sondażu Millward Brown dla Faktów TVN Magdalena Ogórek zdobyła 4 proc. głosów **
**.