Aleksander Kwaśniewski w "Dzień Dobry WP": obawiam się skutków wypowiedzi premier Szydło, zacznie się strach
"Dokąd zmierzasz Europo? Powstań z kolan i obudź się z letargu, bo w przeciwnym razie codziennie będziesz opłakiwała swoje dzieci" - mówiła premier w Sejmie. Aleksander Kwaśniewski uważa jej słowa za "niesmaczne" i "tragiczne". - Beata Szydło wystąpiła jak "polska wersja Le Pen" - skomentował jej słowa w Telewizji WP były prezydent.
25.05.2017 | aktual.: 25.05.2017 13:44
- To jest niesmacznie, żeby używać argumentów o zamachu, w sejmowej debacie dotyczącej ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Wypowiedź Szydło zmniejsza nasze bezpieczeństwo i prestiż. Premier wystąpiła jak "polska wersja Le Pen", to jest tragiczne - wyjaśnił Kwaśniewski.
Dodał, że "słowa o wstawaniu z kolan nic tutaj nie pomogą". - Zjawisko terroryzmu jest stare, teraz przybrało na sile, ale wymaga współpracy europejskiej. Musimy działać chroniąc granice zewnętrzne, ale także asymilując imigrantów - wyjaśnił.
Kwaśniewski wylicza: 3 tys. gmin, 10 tys. parafii i moralny obowiązek
- To, co wydarzyło się w Manchesterze, to jest zamach rodem z Bliskiego Wschodu, a dokładnie pogranicza palestyńsko-izraelskiego. Kobieta z ładunkiem wybuchowym wsiada do autobusu i się detonuje. Jeżeli są osoby, które działają poza instynktem samozachowawczym, to strasznie trudno z tym walczyć - zauważył.
Gość "Dzień Dobry WP" dodał, że "nikt na świecie nie jest w stanie w 100 procentach zapewnić bezpieczeństwa obywatelom, nawet Korea Północna czy Białoruś".
- W tej chwili nie ma problemu imigrantów ekonomicznych w Polsce, mamy problem z przyjęciem części uchodźców. Nie chodzi o przywożenie siłą, ani transportowanie "bydlęcymi wagonami". To jest tylko kwestia humanitarnej pomocy dla 7 tys. osób - dodał.
- W Polsce mamy ponad 3 tys. gmin, 10 tys. parafii i obowiązek moralny wobec tego, czego doświadczaliśmy emigrując do innych krajów - powiedział.