Aleksander Kwaśniewski: po raz pierwszy będę głosował tak, jak chcę
- Nikt się nie zwracał do mnie o wsparcie. Pójdę na wybory i po raz pierwszy będę głosował, tak jak chcę, bez jakichkolwiek próśb i nacisków - mówił w TVN24 Aleksander Kwaśniewski. Na kogo będzie głosował 10 maja były prezydent? Tego nie chciał zdradzić.
Jak zauważył Kwaśniewski zwycięstwo Bronisława Komorowskiego w pierwszej turze wyborów nie jest już tak pewne, jak jeszcze kilka miesięcy temu. - Pół roku temu było przesadne przekonanie, że wielka popularność w sposób bezdyskusyjny przekłada się na dobry wynik wyborczy. Jednak wybory to jest coś innego, niż sondaże dotyczące popularności - mówił w "Faktach po Faktach". Wspominał rok 2000, gdy po raz drugi ubiegał się o urząd prezydenta i mimo dużego poparcia nie zakładał oczywistej wygranej.- Mieliśmy świetny sztab wyborczy, przejechałem całą Polskę i to dało efekt w postaci blisko 54 proc. głosów w pierwszej turze - wyjaśniał.
Były prezydent mówił, że jeśli Bronisław Komorowski zdobędzie ok. 42% głosów to wówczas będziemy mieli do czynienia z pełnowymiarową, bardzo dramatyczną kampanią. Jak zauważył, Komorowskiemu będzie znacznie trudniej zdobyć w drugiej turze ok. 10 proc. głosów niż Andrzejowi Dudzie. Wynika to z faktu, że w wyborach startuje więcej kandydatów prawicowych niż lewicowych, którzy przekażą swoje poparcie kandydatowi PiS.
Poparcie, na które może liczyć Komorowski, a więc elektorat Magdaleny Ogórek i Janusza Palikota, zdaniem Kwaśniewskiego nie jest duży. - Wyborcy lewicy w drugiej turze będą gotowi głosować na Bronisława Komorowskiego. Ich głosy mogą być ważne, ale nie rozstrzygające - uważa były prezydent.
Aleksander Kwaśniewski zaapelował do wyborców, by10 maja poszli do urn.