Alarmujące słowa z USA ws. Chin. Jest potwierdzenie podejrzeń
Według informacji przekazanych przez Biały Dom, Chiny wspierają rosyjski przemysł zbrojeniowy. Nie ma jednak dowodów na to, że dostarczają bezpośrednio broń Rosji. Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, powiedział o rosnącym zaniepokojeniu Stanów Zjednoczonych.
- Nie widzieliśmy żadnych dowodów na to, by oni przekazywali bezpośrednią pomoc wojskową Rosji, ale wyrażaliśmy nasze obawy dotyczące ich wkładu dla rosyjskiej bazy przemysłowo-zbrojeniowej. Jest to coś, o czym sekretarz stanu Blinken mówił, będąc w minionym tygodniu w Europie - stwierdził Sullivan w odpowiedzi na pytanie dotyczące wtorkowej wizyty szefa MSZ Rosji, Siergieja Ławrowa, w Chinach.
Prezydent USA, Joe Biden, podczas rozmowy z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem, również wyraził swoje zaniepokojenie wsparciem, jakie Chiny udzielają rosyjskiemu przemysłowi zbrojeniowemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźba sankcji nie powstrzymuje Chin
W trakcie spotkania szefów dyplomacji państw NATO w Brukseli, sekretarz stanu Blinken informował i ostrzegał sojuszników o zwiększonym wsparciu Chin dla rosyjskiego przemysłu, m.in. poprzez eksport kluczowych materiałów, komponentów czy elektroniki.
USA wcześniej ostrzegały Pekin przed wysyłaniem broni Rosji, grożąc sankcjami. Dotychczasowe groźby dotyczyły jednak jedynie bezpośredniego wsparcia za pomocą śmiercionośnego uzbrojenia.
W najbliższych dniach, prezydent Biden ma spotkać się z premierem Japonii, Fumio Kishidą, w Białym Domu. Spotkanie ma charakter wizyty państwowej i podczas niego obaj liderzy mają omówić i podpisać szereg umów dotyczących zwiększenia współpracy wojskowej i przemysłowej.
W czwartek, prezydent Biden ma spotkać się z prezydentem Filipin, Ferdinandem Marcosem jr. Spotkanie to odbywa się w czasie rosnących napięć między Filipinami i Chinami, spowodowanych agresywnymi działaniami chińskiej marynarki na Morzu Południowochińskim. Biden, Marcos i Kishida mają również spotkać się w ramach spotkania trójstronnego, co będzie pierwszym spotkaniem w tym formacie w historii.