Alarmujące doniesienia z Ukrainy. Rosja gromadzi siły na granicy
Rosja zgromadziła ponad 50 tys. żołnierzy przy granicy z ukraińskim obwodem sumskim. Wołodymyr Zełenski zapewnia, że nie uda się im utworzyć strefy buforowej.
Co musisz wiedzieć?
- Rosja zgromadziła ponad 50 tys. żołnierzy przy granicy z ukraińskim obwodem sumskim, co stanowi poważne zagrożenie dla regionu.
- Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreśla sukcesy ukraińskich sił, w tym wzięcie ośmiu jeńców w rejonie Tiotkino.
- Rosyjskie wojska koncentrują się na kierunku kurskim, planując działania ofensywne i próbując utworzyć strefę buforową.
Jakie są plany Rosji przy granicy z Ukrainą?
Rosja zgromadziła ponad 50 tys. żołnierzy przy granicy z ukraińskim obwodem sumskim. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że mimo tej koncentracji sił, Rosji nie uda się utworzyć strefy buforowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Xi Jinping zagrożeniem dla Chin? "Powrócił jedynowładca i cesarz"
- Oni koncentrują swoje wojska na kierunku sumskim (północno-wschodnia Ukraina). Ponad 50 tysięcy. Ale i my mamy tam sukcesy. Dziś, na przykład, wzięliśmy ośmiu jeńców w rejonie Tiotkino (w rosyjskim obwodzie kurskim) – powiedział Zełenski.
Przeczytaj także: "Nie podoba mi się to". Trump o nocnym ataku na Ukrainę
Czy Ukraina jest gotowa na działania Rosji?
Zełenski zaznaczył, że rosyjskie wojska koncentrują się na kierunku kurskim, co ma na celu wyparcie ukraińskich sił z obwodu kurskiego i przygotowanie ofensywy w obwodzie sumskim.
- Ich największe, najsilniejsze wojska, znajdują się na kierunku kurskim. Celem jest wyparcie naszych wojsk z obwodu kurskiego i przygotowanie działań ofensywnych w obwodzie sumskim, a także budowa strefy buforowej, jak sami oni mówią, sięgającej 10 km w głąb Ukrainy. Sądzę, że oni rozumieją, że brakuje im do tego możliwości – oświadczył prezydent Ukrainy.
Przeczytaj także: Gen. Kellogg odpowiada Miedwiediewowi. "To nie przystoi"
Zełenski o poparciu USA
Prezydent Ukrainy wyraził też przekonanie, że USA "nie poprą" rosyjskich żądań dotyczących terytoriów, kontrolowanych obecnie przez władze w Kijowie. Szef państwa oświadczył też, że nie chciałby, aby Stany Zjednoczone wycofały się z negocjacji pokojowych.
- Nieważne, co jest zapisane w ultimatum, jeśli rozmawiamy nie o jakimś papierze, lecz o tym, co naprawdę może doprowadzić do pierwszego kroku, do zawieszenia broni. Uważam, że Stany Zjednoczone na najwyższym szczeblu nie poprą (żądań Rosji – red.), aby Ukraina odeszła z tych terytoriów, na których Ukraina się znajduje. Nie chcielibyśmy, aby Stany Zjednoczone wyszły z tego procesu - powiedział Zełenski w rozmowie z dziennikarzami.