PolskaAlarm powodziowy na Podkarpaciu

Alarm powodziowy na Podkarpaciu

Z powodu przelania się przez wały rzeki Ropy w Jaśle (Podkarpackie), trwa ewakuacja około 500 mieszkańców osiedla Gądki. W trzech powiatach województwa: jasielskim, dębickim i ropczycko-sędziszowskim, ze względu na przekroczone stany alarmowe na tamtejszych rzekach, utrzymywane są alarmy powodziowe; w powiecie mieleckim obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe.

Jak poinformował Stanisław Szynalik z Podkarpackiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, najtrudniejsza sytuacja jest właśnie w Jaśle. Miastu zagraża bowiem rzeka Wisłoka - przez którą przechodzi teraz fala kulminacyjna w okolicach miasta oraz rosnący poziom rzeki Jasiołki.

Na wodowskazie w Krajowicach Wisłoka przekracza stan alarmowy o ponad 2,5 metra. Fala przechodzi w kierunku Pilzna, a później Mielca. Tam spodziewana jest w poniedziałek - powiedział Szynalik. Dodał, że synoptycy przewidują dalsze opady deszczu, ale już tak intensywne. Sytuacja na rzekach będzie się zatem prawdopodobnie powoli stabilizować.

Wisłoka nadal przekracza jednak stan alarmowy również w Krempnej - o 8 cm, Żółkowie - o 159 cm; Ropa w Ujściu Gorlickim o 110 cm, Klęczanach o 178 cm, Topolinach o 70; Jasiołka w Jaśle o 25 cm. Rośnie także poziom Wisłoka, ale jego wody nadal utrzymują się w korycie. Poziom pozostałych większych rzek regionu na razie nie budzi niepokoju.

Podniesione poziomy rzek po intensywnych opadach deszczu, które przeszły nad regionem, doprowadziły do wylania lokalnych rzeczek i potoków, powodując podtopienia około 120 gospodarstw w powiatach: rzeszowskim, ropczycko-sędziszowskim, jasielskim i dębickim. Woda uniemożliwia także przejazd na kilkunastu odcinkach dróg lokalnych. W Jaśle zamknięto ujęcie wody, zabezpieczając je przed zalaniem. Nie spowodowało to jednak braku wody dla mieszkańców.

wodapogodaalarm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)