Alarm bombowy przed Biblioteką Kongresu USA
Trwają rozmowy amerykańskich policjantów z kierowcą ciężarówki, który zagroził detonacją ukrytej w środku bomby. Mężczyzna miał zażądać rozmowy z prezydentem USA Joe Bidenem i zapowiedzieć nadejście "rewolucji".
19.08.2021 18:35
Policja Kapitolu ewakuowała budynki Kongresu USA w związku z zagrożeniem bombowym.
Przy siedzibie biblioteki trwają negocjacje z mężczyzną, który przyjechał na miejsce pickupem bez tablic rejestracyjnych. Kierowca miał zagrozić, że zdetonuje ładunek wybuchowy, który znajduje się w pojeździe.
Jak podaje CNN, pracownicy budynków Madison i Jefferson zostali powiadomieni e-mailem, aby zachowali spokój i przenieśli się w inne miejsce, nie wyjeżdżając w kierunku First Street. Podobne zarządzenie wydano także pracownikom budynku biurowego Cannon House. Polecono im przeniesienie się do Longworth House, korzystając z podziemnych tuneli Kapitolu.
Zobacz też: "Nie rozumiem". Michał Dworczyk zdziwiony słowami Donalda Tuska
Jak zauważają amerykańskie media, tamtejszy Senat i Izba Parlamentu aktualnie nie prowadzą obrad, a większość pracowników nie przebywa obecnie w swoich biurach. Według rzecznika sądu, który jest zamknięty dla osób postronnych z powodu COVID-19, Sąd Najwyższy został również ewakuowany na zalecenie policji Kapitolu.
Kierowca chce rozmawiać z prezydentem
Zgodnie z relacją CNN, kierowca pickupa relacjonował swoje działania na żywo w mediach społecznościowych, ale jego film został już usunięty z Facebooka.
Mężczyzna domagał się m.in. rozmowy z prezydentem Bidenem, mówił także o rozpoczynającej się "rewolucji". Zgodnie z jego sugestiami, działa w porozumieniu z innymi "patriotami".
"Zastrzelicie mnie, to 2,5 przecznicy wyleci w powietrze. Zacznie się rewolucja. Ona tu już jest" - powiedział napastnik. Mężczyzna krzyczał również, że "Demokraci zabijają Amerykę". Jak dodaje Polska Agencja Prasowa, zdawał się też domagać bombardowania Afganistanu.
Komendant policji w Kapitolu, Tom Manger stwierdził podczas konferencji prasowej, że w tej chwili funkcjonariusze nie znają motywów działania kierowcy pickupa.
Źródło: CNN
Przeczytaj także: