Raszid Kareszi, który jest także rzecznikiem armii, powiedział pakistańskiej gazecie The News, że walki w Kaszmirze nie mają nic wspólnego z organizacją oskarżaną przez Waszyngton o wrześniowe ataki terrorystyczne w Stanach Zjednoczonych.
Przebywający w na subkontynencie indyjskim sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld poinformował, że posiada materiały wskazujące na działalność al-Qaedy w pobliżu linii demarkacyjnej dzielącej Kaszmir. Amerykański polityk przyznał jednak, że wciąż nie wie - jak to ujął - kim są, ilu ich jest i dokładnie gdzie.
W środę wieczorem, Donald Rumsfeld przybył do Pakistanu, gdzie spotka się z prezydentem Perwezem Muszarrafem oraz innymi przedstawicielami pakistańskich władz. (and)