Aktywiści Greenpeace zatrzymani przez policję
Trzynastu aktywistów Greenpeace, którzy w ramach protestu okupowali chłodnię kominową Elektrowni Turów w Bogatyni (Dolnośląskie), zostało zatrzymanych przez policję. Wszyscy zostaną przesłuchani. - Najprawdopodobniej wszyscy usłyszą zarzut wdarcia się na teren ogrodzony i nieopuszczenia go pomimo żądań właściciela. Grozi za to do roku więzienia - mówił rzecznik prasowy policji, mł. asp. Antoni Owsiak.
20.03.2012 | aktual.: 20.03.2012 11:56
Jak powiedział rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu mł. asp. Antoni Owsiak, wszyscy protestujący zostali zatrzymani w późnych godzinach nocnych, gdy opuszczali chłodnię kominową. Wcześniej policjanci zatrzymali jeszcze jedną osobę, która chciała dotrzeć na szczyt konstrukcji.
- Po przewiezieniu na komisariat ustalona została tożsamość zatrzymanych i obecnie przebywają w areszcie. Wszyscy zostaną przesłuchani. Najprawdopodobniej wszyscy usłyszą zarzut wdarcia się na teren ogrodzony i nieopuszczenia go pomimo żądań właściciela. Grozi za to do roku więzienia - mówił rzecznik.
Rzecznik prasowy Greenpeace'u Jacek Winiarski zapewnił, że wszystkim zatrzymanym w czasie przesłuchań towarzyszy adwokat i w żadnym momencie nie pozostają oni bez opieki prawnej. - Trudno jednak powiedzieć, jak długo będą trwały przesłuchania i czym się zakończą. Z naszych doświadczeń wynika jednak, że w większości przypadków tego typu sprawy są najczęściej umarzane. Nasi aktywiści działają w szczytnym celu i nigdy nikomu nie robią krzywdy - dodał.
Akcja ekologów Greenpeace rozpoczęła się z w poniedziałek nad ranem. Dwanaście osób m.in. z Polski, Niemiec, Węgier i Czech weszło na chłodnię kominową elektrowni. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na wspieranie spalania drewna zmieszanego z węglem jako energii odnawialnej. Organizacja nazywa to "oszustwem".
Początkowo ekolodzy zapowiadali rozwinięcie ponadczterystumetrowego transparentu z napisem: "węgiel - drewno to nie zielona energia". Ostatecznie musieli zrezygnować z tego pomysłu z powodu bardzo silnego wiatru.
Protest trwał ponad 11 godzin i zakończył się po wydaniu informacji Ministerstwa Gospodarki, które pracuje nad regulacją prawną dotyczącą współspalania węgla z drewnem. Resort poinformował, że prowadzi działania mające na celu wyłączenie pełnowartościowego drewna z wykorzystania energetycznego. W projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii resort przedstawi rozwiązania mające na celu ograniczenie, a docelowo likwidację możliwości wsparcia energii elektrycznej wytworzonej w oparciu o współspalanie biomasy z paliwami kopalnymi.
Ministerstwo zapowiedziało także na środę spotkanie z aktywistami Greenpeace'u.