Akt oskarżenia ws. kradzieży samochodów w Hiszpanii
Kolejnych osiem osób oskarżyła krakowska prokuratura apelacyjna w śledztwie dotyczącym grupy przestępczej, która ukradła w Hiszpanii i Niemczech co najmniej 36 samochodów za ponad milion zł i sprowadziła je do Polski - poinformował prok. Piotr Kosmaty.
02.07.2013 | aktual.: 02.07.2013 11:11
W śledztwie w sprawie kradzieży aut oskarżono już 23 osoby, a jedna jest ścigana listem gończym. Główny podejrzany Przemysław B. przebywa w Hiszpanii, gdzie toczy się przeciwko niemu postępowanie.
Śledztwo dotyczyło grupy przestępczej, która działała na terenie Małopolski oraz Hiszpanii i Niemiec od 2005 roku. Prokuraturze udało się odzyskać 15 samochodów, które zwrócono właścicielom.
Według ustaleń śledztwa przestępcy najpierw kradli w Hiszpanii dokumenty samochodów i na ich podstawie rejestrowali auta w Polsce. Po kilku lub kilkunastu miesiącach od fikcyjnej rejestracji kradziono w Hiszpanii odpowiednie samochody - tej samej marki i typu co w dokumentach. Przestępcy sprowadzali je do Polski i w dziuplach pod Tarnowem i Bochnią przebijali numery identyfikacyjne na takie, jak w dowodach rejestracyjnych. Potem auta były sprzedawane polskim klientom.
Jak ocenił prok. Kosmaty, styl działania grupy był nietypowy. - Do tej pory bowiem najpierw kradziono samochody i przywożono je do Polski, a dopiero potem wytwarzano dokumenty. W tym przypadku dochodziło do takiej sytuacji, że samochód jeździł z prawowitym właścicielem po drogach Hiszpanii, a jednocześnie był już zarejestrowany w Polsce - powiedział.
W ten sposób skradziono w Hiszpanii i Niemczech oraz sprowadzono do Polski co najmniej 36 samochodów o wartości ponad 1 mln zł. Proceder dotyczył głównie samochodów seat leon, w mniejszym stopniu volkswagenów passatów.
Jak poinformowała prokuratura, w 95 proc. proceder dotyczył Hiszpanii; w mniejszym stopniu Niemiec.