PolskaAkt oskarżenia w sprawie zamieszek na osiedlu studenckim w Łodzi

Akt oskarżenia w sprawie zamieszek na osiedlu studenckim w Łodzi

Jedenaście osób - w wieku od 19 do 27 lat -
oskarżyła łódzka prokuratura o udział w maju ub. roku w
zamieszkach na osiedlu studenckim w Łodzi. Wszystkim zarzucono
udział w zbiegowisku; siedmiu z nich odpowie też za czynną
napaść na policjantów, jeden - za znieważenie funkcjonariusza, a
trzech - za kradzież beczki piwa.

Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Rejonowa Łódź- Śródmieście skierowała do miejscowego sądu rejonowego - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania. Dodał, że 10 oskarżonych złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się karze i wymierzeniu im przez sąd od 10 miesięcy do 2 lat więzienia w zawieszeniu oraz kar grzywny.

Prokuratura wciąż prowadzi śledztwo przeciwko 15 innym osobom podejrzanym o udział w zamieszkach; trwa też ustalanie kolejnych uczestników zajść.

W maju ub. r. grupa chuliganów wywołała zamieszki w trakcie studenckich juwenaliów w Łodzi. Według ustaleń prokuratury, napastnicy obrzucili interweniujących policjantów m.in. butelkami i kamieniami. Dochodziło też do przypadków kradzieży. W trakcie zamieszek policjanci użyli broni gładkolufowej. W wyniku pomyłki, oprócz gumowych kul, użyli oni również sześciu sztuk ostrej amunicji typu breneka. Dwie postrzelone przez nich osoby zmarły. W czasie zajść kilkadziesiąt osób odniosło lżejsze obrażenia, uszkodzonych zostało 10 radiowozów.

Po zamieszkach zatrzymano ponad 20 osób, w tym dwoje nieletnich. Prokuratura przedstawiła im - w zależności od ustaleń - zarzuty czynnego udziału w zbiegowisku, napaści na policjantów, znieważenia funkcjonariuszy, zniszczenia mienia i kradzieży.

Natomiast Prokuratura Okręgowa w Łodzi nadal prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci i przekroczenia uprawnień przez policję. Dotąd zarzuty przedstawiono dwóm policjantom: oficerowi dyżurnemu sekcji ruchu drogowego oraz oficerowi dyżurnemu komendy miejskiej, którym zarzucono nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób.

Pierwszy z nich - według ustaleń prokuratury - przekazał, wraz z amunicją gumową, amunicję ostrą. Drugi, który koordynował policyjną akcję - zdaniem prokuratury - mimo że otrzymał wiadomość o omyłkowym wydaniu ostrej amunicji przez dyżurnego "drogówki", zaniechał podjęcia skutecznych czynności, aby zapobiec jej użyciu przez policjantów. Obu grozi kara do ośmiu lat więzienia.

Prokuratura oczekuje obecnie na wyniki ekspertyzy dotyczącej zapisów rozmów z łączności radiowej policji. Bez wyniku tej ekspertyzy, którą przeprowadza Centralne Laboratorium Kryminalistyczne, nie jest możliwe ostateczne określenie kręgu podejrzanych i zakończenia śledztwa - wyjaśnił Kopania.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)