PolskaAkt oskarżenia w sprawie zabójstwa ośmioletniego Mateusza

Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa ośmioletniego Mateusza

Prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia w sprawie zabójstwa ośmioletniego Mateusza z Rybnika. Do zbrodni doszło na początku lutego ubiegłego roku. Zdaniem śledczych, 22-letni Łukasz N. i 26-letni Tomasz Z. zgwałcili, a następnie zabili i zakopali chłopca. Do tej pory nie udało się odnaleźć jego ciała.

26.01.2007 | aktual.: 26.01.2007 14:24

O zakończeniu śledztwa w tej sprawie poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński. Proces będzie się toczył w Wodzisławiu - przed zamiejscowym wydziałem gliwickiego sądu okręgowego. Z uwagi na charakter sprawy na pewno będzie niejawny.

Po raz ostatni Mateusz był widziany 6 lutego ubiegłego roku. Chłopiec wyszedł z domu, by z kolegami zjeżdżać na sankach. Tego dnia wieczorem rodzice powiadomili policję o zaginięciu syna. Poza rodzicami i sąsiadami, ośmiolatka przez wiele tygodni poszukiwali policjanci, strażacy, strażnicy miejscy i ratownicy z psami. Potem poszukiwania kilkakrotnie wznawiano.

Łukasz N. i Tomasz Z. zostali zatrzymani w lutym ubiegłego roku za usiłowanie gwałtu na 12-letniej dziewczynce. Policja ustaliła, że mogą oni stać również za zabójstwem Mateusza. Do udziału w tej zbrodni przyznali się podczas przesłuchań w prokuraturze. Najpierw mówili, że zgwałcili i ciężko pobili chłopca. Potem śledczy ustalili, że ciało zostało jeszcze zakopane. Sprawcy nie potrafili jednak wskazać miejsca. Twierdzili, że byli pijani.

Poza zabójstwem Mateusza, usiłowaniem gwałtu na 12-latce, prokuratura postawiła obu mężczyznom także kilka innych zarzutów. Dotyczą one m.in. doprowadzenia dzieci do tzw. "innych czynności seksualnych". Młodszy ze sprawców przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Tomasz Z., choć przyznał, że zgwałcił Mateusza, twierdzi, że go nie zabił.

Przeprowadzone badania wskazują, że obaj sprawcy mogli rozpoznać znaczenie swoich czynów i pokierować swoim postępowaniem - podkreśla prok. Szułczyński.

Po zatrzymaniu podejrzanych pojawiły się spekulacje, że przyznając się do zbrodni popełnionej na Mateuszu mogli oni z jakiegoś powodu zmyślać. Biegli uznali jednak, że jest mało prawdopodobne, by Łukasz N. i Tomasz Z. - którzy prezentują niski poziom intelektualny - mogli w tak bogaty, spójny sposób i takim samym językiem zdać relację z czegoś, w czym nie uczestniczyli.

Prokurator Szułczyński przyznał, że z uwagi na brak ciała Mateusza proces będzie musiał mieć charakter poszlakowy. Prokuratura jest jednak pewna swych ustaleń i przypomina, że zapadały już wyroki o zabójstwo, mimo że nigdy nie odnaleziono ciał ofiar.

Oskarżonym grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)