Akcja GOPR na Śnieżce. Kolejny "górski mors" w tarapatach
Ratownicy karkonoskiego oddziału GOPR uratowali kobietę, która przy temperaturze -26 st. C postanowiła uprawiać "górskie morsowanie". Ewakuowali ją ze szczytu Śnieżki.
Do kolejnej w tym sezonie akcji ratunkowej związanej z ratowaniem "górskiego morsa" doszło w sobotę w Karkonoszach. Jak informują ratownicy GOPR, pogoda tego dnia nie sprzyjała wycieczkom w góry: wiał silny wiatr, widoczność była bardzo ograniczona, a odczuwalna temperatura sięgała -26 st. C. Mimo to zwolenników wypraw w góry nie brakowało - informuje serwis polsatnews.pl.
- Ratownicy dostali zgłoszenie od turystów, że na szczycie znajduje się wychłodzona kobieta - opowiada polsatnews.pl naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR Sławomir Czubak. Dyżurny poprosił zgłaszających, aby zaprowadzili kobietę do obserwatorium astronomicznego na szczycie.
Kobieta ogrzała się w obserwatorium. Następnie ratownicy przygotowali ją do ewakuacji i sprowadzili ze szczytu. Na szczęście kobiecie, która "morsowała" samotnie, nic się nie stało.
Nie była to jedyna akcja GOPR w rejonie Śnieżki tego dnia. Ratownicy dostali też informację o mężczyźnie, który nie był w stanie kontynuować marszu z powodu ogólnego wyczerpania i kłopotów z orientacją. Został on zwieziony na noszach do stacji ratunkowej w Karpaczu.
Nagranie fragmentu akcji ratunkowej goprowcy zamieścili na swoim profilu na Facebooku.
Źródło: polsatnews.pl