Koniec wizyty. Air Force One odleciał
Prezydent USA Joe Biden zakończył historyczną podróż do Europy. Po niezapowiedzianej wizycie w Kijowie i dwudniowym pobycie w Warszawie wraca do Stanów Zjednoczonych. Tuż przed godz. 18 z lotniska Chopina odleciał Air Force One z prezydentem USA na pokładzie.
Prezydent Joe Biden w poniedziałek zaskoczył cały świat. Niespodziewanie pojawił się w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. To historyczna wizyta: po raz pierwszy prezydent USA pojawił się w państwie, na którego terenie toczy się wojna, a którego przestrzeni powietrznej nie kontrolują amerykańskie wojska.
Podróż Bidena do Ukrainy utrzymana była do ostatniej chwili w tajemnicy. Jego podróż rozpoczęła się w niedzielę wczesnym rankiem lokalnego czasu. O godz. 4.15 czasu lokalnego Air Force C-32 z prezydentem USA na pokładzie wystartował ze Stanów Zjednoczonych. Po trwającej kilkanaście godzin podróży, samolot wylądował na lotnisku w niemieckim Ramstein (godz. 17.13). Stamtąd Joe Biden - także samolotem - wyruszył do Rzeszowa (godz. 19.57), a kolejno, już samochodem, prezydent udał się do Przemyśla (godz. 20.12), czyli serca podróży każdego, kto chce dostać się na Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
By przekroczyć granicę z Ukrainą i dostać się do Kijowa, o godz. 21.37 pociągiem Joe Biden wyruszył w trwającą około 10 godzin podróż do stolicy Ukrainy. Na miejsce przybył o godz. 8.00 w poniedziałek.
Do Polski dotarł dzień wcześniej
Tego samego dnia Biden wyruszył z Kijowa do Warszawy. Przybył do niej dzień wcześniej niż wynikało z oficjalnego planu: w poniedziałek późnym wieczorem.
We wtorek Biden spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, a potem w Arkadach Kubickiego w ogrodach Zamku Królewskiego w Warszawie, wygłosił przemówienie do narodu polskiego.
Tego samego dnia Biden spotkał się także z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim i liderem PO Donaldem Tuskiem.
Powrót "latającą fortecą"
W środę Biden wziął udział w szczycie Bukaresztańskiej "9" z udziałem szefa NATO Jensa Stoltenberga. Spotkał się także z pracownikami amerykańskiej ambasady w Warszawie.
Prezydent do Polski przyleciał Boeingiem 757. To jedna z maszyn, z których korzysta podróżując np. po Stanach Zjednoczonych. Chodziło o to, by utrzymać jego podróż w sekrecie. Boeing VC-25, czyli słynna "latająca forteca", którą Biden podróżuje po świecie pojawiła się na warszawskim lotnisku dopiero we wtorek.
Boeing VC-25 to wykonana na zamówienie i specjalnie przystosowana wersja cywilnego samolotu Boeing 747-2G4B Jumbo Jet. To właśnie na pokładzie tej maszyny prezydent Biden wraca do USA.