Agrounia zapowiada paraliż całego kraju
Lider Agrounii Michał Kołodziejczak zapowiedział, że w ciągu najbliższych czterech tygodni rolnicy blokować będą drogi w całym kraju, co doprowadzi do paraliżu komunikacyjnego w Polsce. Od wczoraj trwa blokada drogi krajowej numer 12. Rolnicy domagają się spotkania z premierem.
Stojący na czele Agrounii Michał Kołodziejczak, nie szczędził słów krytyki pod adresem premiera Mateusza Morawieckiego. - Premier jest tchórzem. Myśli, że my się zmęczymy i nic nie będzie się działo. My zapowiadamy, w ciągu maksymalnie czterech tygodni - podejrzewam, że uda się to zrobić szybciej, ale musimy dać sobie trochę czasu - paraliż całego kraju. Będą blokady w całym kraju. Już teraz staramy się w pełni legalnie zgłosić wjazd traktorów do Warszawy - powiedział podczas konferencji prasowej w miejscu blokady na dk 12.
Rolnicy niezadowoleni z polityki rolnej rządu
Blokada ma miejsce pod Łodzią w okolicach Rękoraja. Na przywiezionych rzez rolników transparentach widnieją hasła: "Wojna o wieś" i "Politycy niszczą polską wieś". Kołodziejczak zapowiedział, że jeżeli premier nie zareaguje w żaden sposób na żądania demonstrujących, to zejdą z drogi, ale tylko po to, by przygotować się do kolejnych protestów.
Zdaniem lidera Agrounii premier nie dostrzega problemów wsi. - Rozmawialiśmy dość długo i ja wiem, że dzisiaj Kornel Morawiecki wstydziłby się za to, jak jego syn się zachowuje. Kornel Morawiecki to twórca Solidarności Walczącej, a dziś walczący na ulicy ludzie są gnojeni, dyskryminowani i pomijani. Nasze problemy są po prostu niezauważane. Ja mam jasny przekaz - Mateusz, idziemy po ciebie - powiedział.
Kołodziejczak przepraszał również, że rolnicy zrzeszeni w jego organizacji poparli Prawo i Sprawiedliwość w ostatnich wyborach parlamentarnych. - Ale dzisiaj opozycja zachowuje się tak samo jak politycy Prawa i Sprawiedliwości. (...) To są pasożyty, które żyją z naszej ciężkiej pracy, z naszych pieniędzy. To ludzie, którzy nigdy nie powinni być przy władzy - dodał jednak.