Agresywny pacjent łódzkiego szpitala zaatakował policjantów. Padły strzały
Niebezpieczny incydent w łódzkim szpitalu. Pobudzony pacjent rzucił się z nożem na policjantów drogówki. Świadkowie twierdzą, że mężczyzna znajdował się pod wpływem substancji psychoaktywnych.
Mężczyzna trafił do szpitala po tym, jak w piątek wieczorem wtargnął na łódzką jezdnię i uderzył w bok jadącego citroena. - Świadkowie twierdzili, że mężczyzna zachowywał się irracjonalnie i najpierw uderzał głową w metalowe elementy wiaty przystankowej - powiedział nadkom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
34-latek z urazem głowy został przewieziony do łódzkiego Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego. Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili oględziny i pojechali do szpitala, by ustalić stan poszkodowanego.
Gdy czekali w izbie przyjęć, na wózku wwieziono mężczyznę. Na widok mundurowych wpadł w szał. Chwycił leżący w pobliżu nóż do rozcinania opatrunków gipsowych i zaczął uderzać się ostrzem w okolice szyi.
Zobacz także: Tłumy w kawiarni Patryka Jakiego. "Wnętrze jest pomysłem pana ministra"
Agresywnego 34-latka wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej
Mimo wezwań policjantów i próby obezwładnienia mężczyzna stawał się coraz agresywniejszy. 34-latek rzucił się na jednego z policjantów i próbował go ugodzić nożem. Policjanci użyli gazu. Mężczyzna dalej chciał dosięgnąć funkcjonariusza. Wtedy jeden z nich postrzelił go w nogę.
Rannego obezwładniono i przewieziono na blok operacyjny. Ze względu na silne zatrucie organizmu wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Mężczyzna przebywa w szpitalu, przy sali dyżurują policjanci.
34-latek był trzeźwy, ale zdaniem lekarzy jego stan wskazuje na zatrucie silnymi substancjami psychoaktywnego. Prokurator wszczął śledztwo w kierunku czynnej napaści na policjantów. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia
Źródło: lodzka.policja.gov.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl