Agregat prądotwórczy strażaków pomaga ratować życie
W Bronowie strażacy przy użyciu
agregatu prądotwórczego pomagają rodzinie chorej 15-latki
podtrzymać pracę aparatury do dializowania nerek. We wsi mają
bowiem miejsce niespodziewane zaniki prądu, a sprzęt medyczny musi
pracować przez 12 godzin.
02.12.2008 | aktual.: 02.12.2008 11:16
Jak poinformował rzecznik prasowy podlaskich strażaków Marcin Janowski, strażacy ochotnicy z tej miejscowości są wzywani do tej rodziny, gdy mają miejsce nocne awarie energetyczne w Bronowie i wówczas aparaturę do dializy zasilają z własnego agregatu prądotwórczego.
Według strażaków, 15-latka jest dializowana w godz. 18.00-6.00 i jeśli w tym czasie zdarzy się awaria energetyczna, konieczne jest zasilanie z agregatu. Czasem trwa to kilka godzin, jak minionej nocy, gdy przez 4 godziny, do przywrócenia prądu w Bronowie, zasilali sprzęt medyczny w domu chorej dziewczynki.
- Naszym zadaniem jest ratowanie zdrowia i życia ludzi - podkreślił Janowski i dodał, że straż będzie wyjeżdżała do każdego takiego wezwania. Przyznał jednak, że może zdarzyć się sytuacja, że agregat będzie potrzebny do innych działań.
We wtorek przed południem w Bronowie znowu czasowo nie było prądu. Mieszkańcy przyznają, że zaniki zasilania we wsi są nagłe i często nie związane z warunkami atmosferycznymi.
Rzecznik prasowy PGE Dystrybucja Białystok Andrzej Piekarski powiedział, że w ciągu całego tego roku, w miejscowości było 29 awarii energetycznych i dwa planowe odłączenia prądu.
Jak wyjaśnił, energetycy mają spis osób, które w domu korzystają z aparatury medycznej ratującej zdrowie lub życie i takich odbiorców zawiadamiają o planowych odłączeniach. Rodziny z Bronowa na liście nie ma.
Energetycy proszą wszystkich, którzy są w podobnej sytuacji, o zawiadomienie służb energetycznych. - To jest sygnał dla nas, żeby wdrożyć odpowiednie procedury - dodał Piekarski.
Do nadania tej depeszy nie udało się skontaktować z rodziną chorej dziewczynki.