Agora procesuje się z "Tygodnikiem Solidarność"
Przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na cel
społeczny żąda Agora od "Tygodnika Solidarność" za sugestię, że
"Gazeta Wyborcza" nawoływała do delegalizacji i inwigilacji
prawicy. Pozwani chcą oddalenia pozwu, dowodząc, że była to
dopuszczalna ocena publicystyczna.
25.03.2008 16:35
W 2005 r. w jednym z artykułów "TS" znalazło się zdanie o tym, że "GW" nawołuje do delegalizacji i inwigilacji prawicy. Za podanie nieprawdy Agora wytoczyła proces o ochronę swych dóbr osobistych wydawcy tygodnika, autorce tekstu i redaktorowi naczelnemu Jerzemu Kłosińskiemu.
Naruszenie naszych dóbr polega na kłamstwie, które zniesławiało 'GW', że zmierza do podejmowania działań przestępczych: inwigilowania partii politycznych - powiedział radca prawny Agory Piotr Rogowski. Nie było takiej publikacji 'GW', jak napisał 'TS' - dodał Rogowski.
Adwokat pozwanych mec. Małgorzata Ułaszonek-Kubacka podkreślała, że świadkowie mają mówić o faktach, czyli o wcześniejszych publikacjach "GW" nt. delegalizacji i inwigilacji prawicy. Sąd utrzymał decyzję o przesłuchaniu świadków.
Redaktor naczelny "GP" Tomasz Sakiewicz zeznał, że w artykule pt. "Jak zjeść ten faszyzm?" jego autor Wojciech Staszewski pisał m.in. o konieczności inwigilowania przez państwo ugrupowań radykalnie prawicowych lub ich ewentualnej delegalizacji, próbując generalizować to na całą prawicę. Sprawiało to na mnie wrażenie popychania państwa do użycia środków policyjnych i administracyjnych wobec niektórych partii politycznych - dodał Sakiewicz.
Sakiewicz przyznał, że żaden artykuł "GW" nie nawoływał wprost do inwigilacji prawicy, ale wiele razy sugerowano w 'GW', że prawica zagraża demokratycznemu ładowi. Jego zdaniem, artykuł "TS", to tylko polemika prasowa z "GW", jakich dużo było w takich tytułach jak "Gazeta Polska", "Najwyższy Czas", pisma katolickie.
Publicysta "GP" Jacek Kwieciński zeznawał, że "GW" skazuje na ostracyzm ludzi o innych poglądach, a tego co sama robi krytykować nie można. Delegalizacja nie musi być tylko prawna, bo może nią być też delegitymizacja innych poglądów w opinii publicznej, a inwigilowanie może być monitorowaniem nieprawomyślności - oświadczył. Dodał, że rozprawa wydaje mu się farsą.
Anita Gargas - wieloletnia dziennikarka "GP", dziś w TVP - mówiła, że artykuł "TS" był tylko wyrażeniem opinii o strategii środowiska +GW+ wobec centroprawicy. Przez 15 lat 'GW' tworzyła klimat przyzwolenia na ataki, które mogły się zakończyć delegalizacją pewnych ugrupowań centroprawicowych - dodała.
Proces odroczono do 27 maja, kiedy mają zeznawać kolejni świadkowie pozwanych, m.in. Waldemar Łysiak i Rafał Ziemkiewicz.