Afrykański lider śmiertelnie pobity rurami i maczetami
Przywódca białej, południowoafrykańskiej skrajnej prawicy Eugene Terre'Blanche został zabity na swojej farmie na północy kraju - podały media w RPA. Według portalu News 24, mężczyzna został śmiertelnie pobity rurami i maczetami.
03.04.2010 | aktual.: 06.04.2010 08:40
Według najnowszych doniesień, w związku ze sprawą aresztowano już dwie osoby. Prawdopodobnie przyczyną zabójstwa 69- letniego mężczyzny, był spór o niewypłacone wynagrodzenie za pracę.
Terre'Blanche pochodził z burskiej rodziny z Ventersdorp, na północy. Popularność stopniowo zyskiwał od lat 70. XX wieku, gdy powołał Afrikaner Weerstandsbeweging (AWB), czyli Afrykański Ruch Oporu opozycyjny wobec - jak to ujmował - liberalnej polityki ówczesnego przywódcy RPA Johna Vorstera. Ugrupowanie w szczytowym okresie liczyło 70 tys. członków.
Na początku lat 90. jego ruch aktywnie walczył o utrzymanie apartheidu w Republice Południowej Afryki. Groził wojną domową, gdy prezydent Frederik de Klerk oddawał władzę Nelsonowi Mandeli i kraj szykował się do pierwszych demokratycznych wyborów.
W latach 1997-2004 Terre'Blanche odsiadywał karę więzienia za napaść i próbę zabójstwa. W ostatnim czasie żył na uboczu i trzymał się z dala od głównego nurtu polityki.