Afrykański kraj przywraca polowania na słonie. "Będziemy to kontrolować"
Botswana poinformowała, że liczba słoni na ich terytorium wzrosła, więc pozwolą na odstrzał części tych zwierząt. "Polowania będą ekstremalnie ograniczone i ściśle kontrolowane" - zapewniają.
Obrońcy praw zwierząt są oburzeni. Nie wierzą, że słoni w Botswanie jest za dużo i alarmują, że na polowaniach zarobią przede wszystkim organizatorzy brutalnych myśliwskich safari.
Ich apele nie przekonują jednak władz kraju, które dopiero w 2014 roku zakazały polowań na słonie.
Prezydent Mokgweetsi Eric Keabetswe Masisi podkreślił teraz nawet, że gdy w całej Afryce liczba słoni maleje, w Botswanie populacja tych zwierząt wzrosła z 50 tys. w 1991 roku do 130 tys. obecnie.
Zaznaczył także, że prowadzi to do "konfliktów między ludźmi a słoniami". Stwierdził, że ponieważ drogi człowieka i tych potężnych zwierząt zbyt często się krzyżują, zaczęło dochodzić do licznych wypadków śmiertelnych.
"Resort ochrony środowiska naturalnego Botswany ogłosił, że co roku wydawane będzie mniej niż 400 licencji, uprawniających do polowania na słonie" - cytuje zagraniczne media polsatnews.pl.
Zdaniem władz Botswany, przywrócenie polowań nie zagrozi więc egzystencji tych zwierząt.
Źródło: polsatnews.pl