Afgańskie siły rządowe zabiły 46 rebeliantów
Co najmniej 46 afgańskich
rebeliantów zginęło w trwającym 11 godzin zbrojnym starciu z
siłami rządowymi i wojskami amerykańskimi w prowincji Zabul na
południu kraju - poinformowały amerykańskie władze
wojskowe.
Zginęło także pięciu afgańskich policjantów, a dwóch dalszych oraz pięciu żołnierzy USA zostało rannych. W ciągu wieczoru samoloty i śmigłowce bojowe koalicji atakowały pozycje wroga - informuje komunikat wojsk USA.
Jak poinformował generał Salim Khan, dowódca około 400 afgańskich policjantów, którzy także brali udział w walkach, znaleziono ciała 46 rebeliantów. Co najmniej 23 innych zostało schwytanych.
W górach przebywają setki talibów. Moi oficerowie namierzają ich, a następnie informacje o tym są wykorzystywane przez amerykańskie lotnictwo, które przeprowadza bombardowania. Wielu rebeliantów zaczęło uciekać z regionu - powiedział gen. Khan.
Według rzecznika wojsk USA, podpułkownika Jerry'ego O'Hara, w środę kontynuowana była operacja przeciwko kryjówkom rebeliantów w górach.