Afganistan: powrót króla przełożony na kwiecień
Zahir Szach (AFP)
Powrót do Afganistanu byłego króla tego kraju Zahira Szaha, przewidziany ostatnio na poniedziałek, nastąpi najprawdopodobniej w kwietniu - podała w sobotę agencja Reutersa, powołując się na źródła we włoskim MSZ. Według premiera tymczasowego rządu Afganistanu Hamida Karzaia, zwłoka ta nie będzie dłuższa niż dwa, trzy dni.
Agencja nie podaje powodów kolejnego przesunięcia terminu przyjazdu 87-letniego króla do Afganistanu z Rzymu, gdzie od lat przebywa na dobrowolnym wygnaniu. Początkowo miał przylecieć do Kabulu 21 marca, kiedy Afgańczycy obchodzą początek nowego roku.
Reuters przypomina, że już kilka dni temu źródła rządowe wyrażały obawy co do bezpieczeństwa podróży byłego monarchy. Sprawą jego przelotu zajmuje się rząd włoski.
Z kolei agencja France-Presse podała, że powrotu Zahira Szaha można się spodziewać pod koniec kwietnia, a powodem opóźnienia są "utrudnienia organizacyjne na miejscu".
Źródła Reutersa podkreślają, że decyzja zapadła w porozumieniu z samym Zahirem Szahem, rządem Afganistanu oraz po konsultacjach z "najważniejszymi sojusznikami".
Od czasu zamachu stanu w 1973 roku Zahir Szah mieszka w willi pod Rzymem. Od dawna zapowiadany powrót monarchy do kraju, w charakterze "zwykłego obywatela", jest postrzegany przez jego zwolenników jako szansa na zjednoczenie rywalizujących ze sobą plemion afgańskich.
Pierwszą rzeczą, którą będę musiał zrobić, to przynieść pokój i odpoczynek dla moich poddanych. Bardzo ważne dla mnie jest przywrócenie jedności pomiędzy wszystkimi afgańskimi plemionami, ale przede wszystkim to czego sobie życzę na dziś i na jutro, to demokracja - powiedział w niedawnym wywiadzie dla BBC Zahir Szah. Dodał, że nie ma zamiaru ubiegać się o tron.
W czerwcu Zahir Szah ma zainaugurować posiedzenie zgromadzenia afgańskich przywódców plemiennych, których zadaniem będzie wybór nowych, przejściowych władz kraju. Rola byłego króla ma być raczej symboliczna. (mk)