Afganistan: Polacy udaremnili gigantyczny przemyt materiałów do produkcji min
Ponad 12 ton materiałów do produkcji min pułapek odkrył w Afganistanie polski wywiad wojskowy - dowiedział się portal polska-zbrojna.pl. To jedna z największych prób przemytu od początku udziału polskich żołnierzy w misji. Przejęte materiały zostały zniszczone przez saperów.
23.02.2013 | aktual.: 23.02.2013 17:59
Półprodukty do produkcji ładunków wybuchowych były sprytnie ukryte w workach po cukrze załadowanych do dwóch ciężarówek. Pojazdy zostały namierzone w Ghazni na trasie, którą terroryści wykorzystują często do przerzutu niebezpiecznych materiałów z Pakistanu do Afganistanu. Na trop ładunku polski wywiad wpadł 18 lutego. Dzięki ścisłej współpracy z afgańską policją udało się przechwycić ciężarówki wypełnione saletrą amonową, której posiadanie jest w Afganistanie nielegalne, gdyż służy talibom do konstruowania ładunków wybuchowych domowym sposobem.
- Akcję przejęcia ładunku zabezpieczali żołnierze zgrupowania bojowego XII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Saletrę zniszczyli polscy saperzy - poinformował kpt. Marcel Podhorodecki z biura prasowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego.
Improwizowane urządzenia wybuchowe to wciąż najpopularniejsza broń talibów w walce z siłami koalicji. Ich produkcja nie wymaga wielkich umiejętności i nie jest droga. Do zrobienia tzw. srebrzanki służy saletra amonowa zmieszana z ropą naftową lub sproszkowanym aluminium, dającym srebrny kolor. Do takiej mieszanki terroryści dokładają zapalnik. Dodatkowo umieszczają w ładunku kawałki drutu, gwoździe i inne drobne elementy metalowe. W ten sposób można zranić większą liczbę osób.
Wybuchowe urządzenia tego typu są stosowane przede wszystkim w miastach, gdzie ich ofiarami padają najczęściej cywile. W zamachach na wojska koalicji talibowie stosują ładunki odpalane ręcznie, ponieważ żołnierze zakłócają fale radiowe. Od detonatora do improwizowanego urządzenia wybuchowego poprowadzone są niekiedy ponadkilometrowe kable, ukryte w głębokich tunelach.