Woś składa wniosek do Bodnara. W tle afera z Pegasusem
- Przy pomocy Pegasusa ścigano zabójców, szpiegów, rozbijano zorganizowane grupy przestępcze. Składam wniosek do Adama Bodnara, by ujawnił, w jakiej kategorii przestępstw i ile osób było objętych kontrolą operacyjną - stwierdził Michał Woś, były wiceminister sprawiedliwości, obecnie poseł PiS.
03.06.2024 | aktual.: 03.06.2024 15:36
Na konferencji prasowej, która odbyła się przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości, Michał Woś odniósł się do wniosku o uchylenie mu immunitetu, który został skierowany do Sejmu w ubiegłym tygodniu. Wniosek ten jest związany ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Krajową. Śledztwo dotyczy nieprawidłowości w wydaniu 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania Pegasus.
Woś, będąc wiceministrem sprawiedliwości, złożył we wrześniu 2017 r. do resortu finansów wniosek o zmianę planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości - chodziło o kwotę 25 mln zł, które trafiły do CBA i zostały wykorzystane na zakup systemu Pegasus.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Poseł PiS zaapelował do premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o ujawnienie informacji na temat sposobu użycia Pegasusa wobec 578 osób, które były inwigilowane za pomocą tego oprogramowania w latach 2017-2022.
Woś: Uważam, że opinia publiczna powinna mieć pełną wiedzę
- Zwracam się z prośbą do Adama Bodnara, aby ujawnił, w jakim rodzaju przestępstw i ile osób było objętych kontrolą operacyjną za pomocą Pegasusa. Chciałbym wiedzieć, ilu morderców, ilu szpiegów, ilu pedofilów, ilu gangsterów, ilu członków zorganizowanych grup przestępczych było monitorowanych za pomocą tego narzędzia. Uważam, że opinia publiczna powinna mieć pełną wiedzę na ten temat i sama ocenić działania związane z przekazaniem środków do CBA na zakup tego urządzenia - powiedział Woś.
Woś, powołując się na przepisy Kodeksu karnego wykonawczego oraz ustawy o CBA, zapewnił, że decyzja o zakupie Pegasusa była legalna. Stwierdził również, że zarzuty prokuratury, które zostały podane w kontekście wniosku o uchylenie mu immunitetu, są bezpodstawne.
- Chciałbym, aby Adam Bodnar i Donald Tusk ujawnili, jaka jest szkoda dla interesu publicznego w tym, że państwo polskie miało narzędzie do zwalczania przestępców, morderców, terrorystów - przekonywał Woś.
Poseł Woś zwrócił również uwagę na informację podawaną przez obecnego senatora Koalicji Obywatelskiej, Krzysztofa Kwiatkowskiego, dotyczącą finansowania CBA. Kwiatkowski twierdził, że CBA może być finansowane "wyłącznie z budżetu państwa", co Woś określił jako nieprawdziwe.
- Każdy, kto otworzy ustawę dotyczącą CBA, artykuł 4, zobaczy, że nie ma tam słowa "wyłącznie". Jest napisane, że biuro jest finansowane z budżetu państwa. Nie ma słowa "wyłącznie" - zaznaczył Woś.
Prokuratura szykuje kolejne wnioski o pozbawienie immunitetu
Woś przypomniał również swoją wypowiedź dla Polskiej Agencji Prasowej, w której stwierdził, że do tej pory nie miał dostępu do treści wniosku o uchylenie mu immunitetu. - Jestem otwarty na współpracę z organami prokuratury, sądami, ale przede wszystkim chcę zapoznać się z wnioskiem. Będę bardzo chętnie współpracował pod warunkiem, że poznam zarzuty nie tylko z komunikatu medialnego - powiedział wówczas poseł.
Poza wnioskiem o uchylenie immunitetu Wosiowi Prokuratura Krajowa, która prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowości w nadzorze i wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości, planuje - jak podał w ubiegłym tygodniu szef MS, prokurator Adam Bodnar - kolejne wnioski o uchylenie immunitetu dotyczące innych polityków Suwerennej Polski.
Według doniesień medialnych mają one dotyczyć posłów PiS Dariusza Mateckiego i Marcina Romanowskiego (także byłego wiceszefa MS). Prokuratura jednocześnie przypomina, że pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej - zgodnie z konstytucją - możliwe jest po uprzednim uzyskaniu zgody Sejmu.