Afera z Pegasusem. Będzie śledztwo w Parlamencie Europejskim?
Opozycja domaga się powołania komisji śledczej ws. inwigilacji przy pomocy systemu Pegasus. PiS już zapowiedział, że takiego wniosku nie poprze. Być może wyjaśnianiem tej sprawy zajmie się Parlament Europejski. Chce tego belgijski europoseł Guy Verhofstadt.
Guy Verhofstadt po raz kolejny domaga się wszczęcia przez Parlament Europejski śledztwa ws. wykorzystania systemu Pegasus. - Uważam, że dochodzenie w sprawie Pegasusa jest potrzebne w Parlamencie Europejskim. Wygląda na to, że jest to problem w Polsce, na Węgrzech, może także w innych krajach - stwierdził w rozmowie z dziennikiem "Fakt" belgijski europoseł Guy Verhofstadt.
- Z Pegasusa można korzystać, ale tylko w przypadku, gdy jest to kontrolowane przez sądownictwo. Na pewno nie można używać go do walki z politycznymi oponentami. To nie jest instrument, żeby powtarzać w Europie aferę Watergate - podkreślił europoseł.
To już kolejne wezwanie byłego belgijskiego premiera, europosła z frakcji Odnówmy Europę (Renew Europe), do wszczęcia unijnego dochodzenia w sprawie wykorzystania systemu Pegasus.
Pierwsze zamieścił na swoim profilu na Twitterze 30 grudnia, po tym, jak ujawniono, że inwigilowany przy pomocy Pegasusa był senator Krzysztof Brejza.
"Po Węgrzech teraz Polska ma swoją Watergate. Potrzebujemy pełnego dochodzenia Parlamentu Europejskiego w sprawie szpiegowania przez rządy przy pomocy Pegasusa" - napisał Verhofstadt.
"Z Warszawy ponownie apeluję o pełne dochodzenie Parlamentu Europejskiego w sprawie używania Pegaza w UE. To wielka sprawa: rządy szpiegujące opozycję, media, organizacje pozarządowe, prawników itp. są poważnym zagrożeniem dla demokracji i przeciwko wszystkiemu, za czym opowiada się UE!" - napisał w niedzielę belgijski polityk, który brał udział w Konferencji w Sprawie Przyszłości Europy w Warszawie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter