Afera wokół szczepień celebrytów. Studenci WUM zabrali głos
Grupa studentów WUM wydała oświadczenie w sprawie szczepień wśród celebrytów, które rozgrzewają w ostatnich dniach opinię publiczną do czerwoności. Studenci wskazują, że na całą sprawę patrzą ze strony etycznej.
"Celem udostępnianych przez nas informacji nie jest propagowanie tej czy innej opcji politycznej, telewizji albo strony internetowej. Patrzymy na to nie ze strony sceny politycznej, a ze strony etycznej" - zapewniła w niedzielę grupa studentów WUM prowadząca facebookowy profil "ZUM na WUM".
Oświadczenie stanowi odpowiedź na komentarze, jakie pojawiły się w związku z ich wcześniejszymi postami ws. 18 postaci kultury i sztuki zaszczepionych w przychodni przy WUM poza kolejnością.
W ocenie studentów WUM "sprawa nie dotyczy tego, ile osób zaszczepiło się w nie swoim etapie, że to mało w perspektywie całego programu szczepień, albo że - co gorsza - to elity, więc im się to należy".
"Kwiat polskiej sceny teatralnej nie jest ani medykiem, ani jego rodziną, ani pacjentem" - podkreślili studenci.
Krystyna Janda, Maria Seweryn, Edward Miszczak z TVN i inne osoby zaszczepione na COVID-19 poza kolejnością za około 20 dni mają wyznaczony termin przyjęcia drugiej dawki szczepienia. - To czas, aby udowodnili, że rzeczywiście są wspaniałymi ambasadorami szczepień. Inaczej wstyd będzie jeszcze większy - mówili w rozmowie z WP studenci WUM, którzy ujawnili aferę ze szczepieniami poza kolejnością.