Afera wokół imprezy Trzaskowskiego. Posłanka PO: "Mnie to cieszy"
Już kilkanaście osób - w tym także organizacja - zdecydowały się zrezygnować z występu w trakcie imprezy organizowanej przez zaplecze Rafała Trzaskowskiego, czyli Campus Polska. To efekt odwołania panelu dziennikarzy, tzw. symetrystów, którym zarzuca się krytyczne pisanie także o opozycji. Problemu w całej sprawie nie widzi Joanna Kluzik-Rostkowska z PO, która była gościem Patrycjusza Wyżgi w programie "Tłit" WP. - Czy my, organizując Campus Polska, możemy sobie dobierać ludzi, z którymi chcemy rozmawiać? Tak. Dla mnie "symetryzm" jest koniunkturalizmem. I ja bym ich na swoją imprezę nie zaprosiła - mówiła stanowczo Kluzik-Rostkowska. - Ja jestem taką osobą, że do głowy by mi nie przyszło zaprosić na Campus "symetrystów". Są koniunkturalistami. Dziennikarz powinien mieć twardy kręgosłup. Ważyć sprawy i uczciwie opisywać fakty. Mnie to cieszy, że wycofaliśmy się z jakiegoś panelu. Niepotrzebnie był zaplanowany - podkreśliła.