Afera w szkole policji w Szczytnie. Marek Fałdowski złożył dymisję

Komendant Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie Marek Fałdowski złożył rezygnację ze stanowiska. Według nieoficjalnych informacji pojawiających się w mediach decyzja ma związek ze skandalem, jaki wybuchł z udziałem rektora w ubiegłym roku. Fałdowski miał dopuścić się mobbingu i plagiatu pracy habilitacyjnej.

Afera w szkole policji w Szczytnie. Marek Fałdowski złożył dymisję
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Waszczuk
Radosław Opas

Marek Fałdowski złożył dymisję na ręce ministra spraw wewnętrznych. O rezygnacji komendanta Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie poinformowało rmf24.pl. Według opublikowanych doniesień głównym powodem odejścia policjanta były zmiany personalne jakie zaszły w ostatnich miesiącach w MSWiA.

W sierpniu 2019 roku stanowisko szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji objął Mariusz Kamiński. W listopadzie doszło także do zmiany jednego z sekretarzy. Funkcję tę przestał pełnić Jarosław Zieliński, a na jego miejsce powołano Macieja Wąsika.

Skandal w szkole policji w Szczytnie

Za główną przyczynę dymisji Marka Fałdowskiego uważa się ustalenia zawarte w reportażu wyemitowanym w październiku ub. r. przez "Superwizjer" TVN. Wynikało z niego, że komendant Marek Fałdowski miał zmuszać swoich podwładnych do pisania jego pracy habilitacyjnej. Zarzuty wystosować mieli byli i dotychczasowi wykładowcy uczelni.

Zobacz także: Policjanci kontra strażacy. Koszmarne nagranie obiega świat

Wszyscy, którzy pomogli rektorowi napisać pracę mieli uzyskać dodatkowe benefity, w tym m.in. wyższe premie, nagrody i awanse.

- Szok. To może być podstawa do cofnięcia habilitacji - tak mówił prof. Kazimierz Furtak, przewodniczący Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów, po publikacji "Superwizjera".

Komendant Marek Fałdowski oceniony przez MSWiA

W styczniu br. opublikowano wyniki kontroli przeprowadzonej w Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Według analizy, zarzuty i ustalenia opublikowane w materiale TVN są nieprawdziwe. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji stwierdziło, że rektor nie korzystał z pomocy innych przy pisaniu swojej pracy habilitacyjnej.

" (...) Na podstawie zebranego materiału, w tym wyjaśnień kilkudziesięciu pracowników Uczelni, nie potwierdzono, aby Komendant-Rektor korzystał z pomocy osób zatrudnionych w WSPol przy pisaniu monografii habilitacyjnej lub też wykorzystywał ich dorobek naukowy. Nie potwierdzono również pozostałych zarzutów przedstawionych w reportażu Superwizjera" - czytamy w raporcie.

Komendant od początku ujawnienia sprawy informował, że jest niewinny, a publikowane doniesienia są fałszywe.

Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie wydała oświadczenie

Poniżej publikujemy w całości oświadczenie przesłane nam przez Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie.

W wyniku przeprowadzonej kontroli, na podstawie zebranego materiału, w tym wyjaśnień kilkudziesięciu pracowników Uczelni, nie potwierdzono, aby Komendant - Rektor korzystał z pomocy osób zatrudnionych w WSPol przy pisaniu monografii habilitacyjnej lub też wykorzystał ich dorobek naukowy. Nie potwierdzono również pozostałych zarzutów przedstawianych w środkach masowego przekazu

Ustalenia kontroli wykazały również, że materiał filmowy stacji TVN, jak i poszczególne zawiadomienia składane do prokuratury na Komendanta Rektora, mogły stanowić rodzaj realizacji gróźb jednego z pracowników Uczelni. We wnioskach pokontrolnych podkreślono także fakt, że w prokuraturach oraz w sądach toczą się sprawy dotyczące byłych pracowników Uczelni, co mogło być również powodem negatywnych działań i z ich strony skierowanych przeciwko Komendantowi Rektorowi. W listopadzie 2019 zakończyła się jedna ze spraw cywilnych o ochronę dóbr z pozwu WSPol przeciwko byłemu pracownikowi Uczelni, w wyniku której zawarto ugodę. Pozwany, będący jednocześnie jedną z osób występujących w Superwizjerze TVN, zobowiązał się do przeprosin zarówno WSPol (jako Uczelni) oraz jej Kierownictwa za naruszenie dóbr osobistych. Pozwany stosowne przeprosiny przysłał do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie oraz zamieścił je na łamach Gazety Olsztyńskiej.

W ramach czynności kontrolnych odebrano wyjaśnienia od osób które były współautorami publikacji, albo potencjalnie mogły mieć wiedzę na temat działalności naukowej Komendanta Rektora. Stwierdziły one, że nie były nakłaniane oraz nie wydawano im poleceń mających na celu dopisanie Komendanta Rektora do ich publikacji. Nie potwierdzono także udziału merytorycznego innych osób w tworzeniu pytań i konstruowaniu ankiety będącej narzędziem badawczym.

W wyniku przeprowadzonej kontroli ustalono również, że dzięki prowadzonym badaniom oprócz uzyskania przez Komendanta Rektora stopnia naukowego, istotne korzyści naukowe odniosła także WSPol oraz cała Policja, wzbogacając wiedzę merytoryczną formacji wykorzystywaną w procesie dydaktycznym. Na podstawie poczynionych ustaleń, zespół kontrolny podkreślił także, że nie można zgodzić się z zarzutami o rzekomym "upadku naukowym WSPol".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (310)