Afera w szczecińskiej policji. Komendant, który narozrabiał nadal dostaje pensję

Po tym, jak opisaliśmy suto zakrapianą imprezę z udziałem szczecińskich mundurowych, stanowisko stracił jeden z komendantów. Głos zabrał w końcu wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, który ujawnił, że policjant nadal pozostaje w dyspozycji. A to oznacza, że cały czas dostaje wynagrodzenie.

Afera w szczecińskiej policji. Komendant, który narozrabiał nadal dostaje pensję
Źródło zdjęć: © East News | Damian Klamka
Sylwester Ruszkiewicz

28.10.2018 | aktual.: 28.10.2018 11:59

Przypomnijmy chodzi o opisywaną przez Wirtualna Polskę aferę z udziałem szczecińskiego komendanta Daniela Szczęsnego. Uczestniczył on na początku września na terenie Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie w imprezie suto zakrapianej alkoholem.

Z relacji uczestników imprezy wynika, że szef komisariatu Szczecin – Śródmieście zachowywał się tam w sposób wulgarny i agresywny. – Używał niecenzuralnych słów i znieważał innych policjantów. Nadużywał swojej pozycji w stosunku do innych osób. Pod wpływem alkoholu zwalniał funkcjonariuszy z pracy – mówił nam jeden z mundurowych. Według świadków, policjant miał również "niewłaściwie" zachowywać się w stosunku do jednej z podległych mu funkcjonariuszek. Policjantka pracuje w tym samym komisariacie Szczecin – Śródmieście.

Po ujawnieniu przez WP afery, Szczęsny złożył rezygnację ze stanowiska, obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Sprawą zajęła się prokuratura i kierownictwo szczecińskiej policji.

Po naszych publikacjach, pytania do MSWiA skierowało dwóch posłów Sławomir Nitras i Piotr Misiłło. Z odpowiedzi sporządzonej przez wiceministra Jarosława Zielińskiego wynika, że główny bohater afery – Daniel Szczęsny nadal pozostaje w dyspozycji komendanta. W praktyce oznacza, to że przez najbliższe 6 miesięcy będzie pobierał dotychczasowe uposażenie w wysokości 100 procent czyli ok. 9 tys. zł (na zwolnieniu lekarskim będzie otrzymywał 80 proc. tej kwoty). A postępowanie dyscyplinarne, które mogłoby zakończyć sprawę, pozostaje nadal w toku...

- W dniu 10 września Komendant Komisariatu Policji Szczecin-Śródmieście zwrócił się pisemnym raportem do Komendanta Miejskiego Policji w Szczecinie o odwołanie Daniela Szczęsnego z zajmowanego stanowiska z przyczyn osobistych. Jednocześnie złożył on wniosek o skierowanie na komisyjne badania lekarskie celem określenia stanu zdrowia i zdolności do dalszej służby w Policji. Komendant odwołał funkcjonariusza ze stanowiska komendanta komisariatu i z dniem 11 września przeniósł do swojej dyspozycji (…) Jednocześnie Komendant Miejski Policji wszczął przeciwko Danielowi Szczęsnemu postępowanie dyscyplinarne, które pozostaje w toku. Zgromadzone w sprawie materiały zostały przekazane do prokuratury i Wydziału w Szczecinie Biura Spraw Wewnętrznych Policji – napisał wiceminister Jarosław Zieliński.

Policjant został również wysłany na badania do Zachodniopomorskiej Rejonowej Komisji Lekarskiej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Szczecinie.

Według posła PO Sławomira Nitrasa, odpowiedź z MSWiA oznacza, że sprawę nadal chce się zamieść pod dywan. - Od ponad miesiąca praktycznie nic się nie zmieniło. Minister Zieliński był pytany przeze mnie o komendanta miejskiego policji w Szczecinie, który również bawił na imprezie. A teraz podejmuje decyzje w stosunku swojego podwładnego. I nic mi nie odpisał. Nie można być sędzią w swojej sprawie. Zwrócę się kolejne wyjaśnienia - powiedział nam Nitras.

Przez ostatnie cztery lata, Daniel Szczęsny pełnił również funkcję radnego gminy Kobylanka pod Szczecinem. Chciał ubiegać się o reelekcję. Po naszych publikacjach, jego nazwisko zniknęło z listy kandydatów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (104)