Afera w szczecińskiej policji. Opozycja domaga się wyjaśnień od Brudzińskiego

Po naszym artykule o aferze w szczecińskiej policji, posłowie opozycji zapowiedzieli, że zażądają wyjaśnień od szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego. Funkcjonariusz, mimo że stracił stanowisko, nadal będzie pobierał pensję – 9 tys. zł miesięcznie.

Afera w szczecińskiej policji. Opozycja domaga się wyjaśnień od Brudzińskiego
Źródło zdjęć: © WP.PL | WP
Sylwester Ruszkiewicz

13.09.2018 | aktual.: 14.09.2018 14:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- To nie pierwsza taka sytuacja w polskiej policji. Cały czas słyszymy o niewłaściwym zachowaniu się funkcjonariuszy, o przekraczaniu swoich uprawnień czy kompromitujących zdarzeniach z udziałem komendantów. Szczecin to rewir ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego. Będę domagał się wyjaśnień bezpośrednio od niego, wystąpię z interpelacją i pytaniami odnośnie policyjnej imprezy, którą Państwo opisaliście – mówi WP szczeciński poseł Nowoczesnej Piotr Misiło.

W podobnym tonie wypowiada się poseł PO Sławomir Nitras. - Mamy do czynienia z rozpasaniem w policji i uprawianiem stylu carsko - dworskiego, reprezentowanego głównie przez wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego, nadzorującego policję w Polsce. Brak jest drylu, dyscypliny i szacunku wewnętrznego. Zaczyna być tak, że ten na wyższym stanowisku tłamsi podwładnego. Jeżeli przyjeżdża minister i każe sypać na siebie konfetti, albo odpalać armaty w nocy – to później takiemu lokalnemu komendantowi wydaje się, że jest takim małym ministrem - mówi nam Nitras.

Przypomnijmy, chodzi o szefa komisariatu Szczecin – Śródmieście Daniela Szczęsnego, który wraz z innymi funkcjonariuszami i zaproszonymi gośćmi bawił się na suto zakrapianej imprezie na terenie danych koszar wojskowych. Podczas imprezy miał zachowywać się arogancko wobec pozostałych uczestników i nadużywać swoich uprawnień. Miał też „niewłaściwie” zachowywać się w stosunku do jednej z funkcjonariuszki, swojej podwładnej. Informacje na ten temat dostaliśmy od czytelników Wirtualnej Polski, którzy przysłali nam maila na dziejesie.wp.pl

- 11 września komendant Komisariatu Policji Szczecin-Śródmieście złożył raport z rezygnacją ze swojego stanowiska z przyczyn osobistych. Jego rezygnacja została przyjęta przez Komendanta Miejskiego Policji w Szczecinie. Komendant komisariatu pozostaje w jego dyspozycji. Komendant Wojewódzki Policji w Szczecinie zlecił wyjaśnienie okoliczności wydarzeń z udziałem byłego komendanta komisariatu, do których miało dojść poza służbą podczas prywatnego spotkania. Stosowne postępowanie kontrolne zostało wszczęte po uzyskaniu informacji o możliwości naruszenia przez niego obowiązujących przepisów – informuje Wirtualną Polskę rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie Alicja Śledziona. O sprawie została zawiadomiona również Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.

Szczęsny pozostając w dyspozycji komendanta miejskiego przez najbliższe pół roku będzie pobierał 100 procent wynagrodzenia czyli ok. 9 tys. zł miesięcznie. Może zostać delegowany np. do drogówki, ale może też wykonywać biurowe prace. Po tym czasie, komendant ma obowiązek zaproponować mu inne stanowisko.

Daniel Szczęsny na co dzień jest radnym gminy Kobylanka pod Szczecinem. W wyborach 2014 roku zdobył 47 głosów. W jesiennych wyborach ponownie chce
ubiegać się o mandat radnego. Startuje z ramienia Komitetu Wyborczego „Kobylanka Dobra Jakość”, reklamującego się hasłem "Efektywność, Ekonomiczność, Etyczność". W przeszłości Szczęsny był zastępcą komendanta miejskiego policji w Szczecinie i pracował w Komendzie Wojewódzkiej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (113)