Afera w resorcie sprawiedliwości. Mamy stenogram rozmowy sędziego z "Emi"

Mówił o sędziach z Gliwic "najgorsza kasta nadzwyczajna”, od lat kibicował Zbigniewowi Ziobrze, wdał się w romans z "Emi" , a dzisiaj znalazł się w sporych tarapatach. Mowa o byłym prezesie Sądu Okręgowego w Gliwicach Arkadiuszu Cichockim. Wirtualna Polska dotarła do jego korespondencji z Emilią Sz.

Sędzia Arkadiusz Cichocki został prezesem Sądu w Gliwicach w 2017 roku
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Sylwester Ruszkiewicz

Jest 15 lipca 2018 roku. Na jednym z komunikatorów internetowych rozmawiają ze sobą "Emi" i sędzia Arkadiusz Cichocki. Oboje mają romans. Oboje należą do grupy osób, która miała za zadanie oczerniać sędziów, krytykujących reformę sądownictwa autorstwa PiS.

Rozmowa, a właściwie monolog sędziego, dotyczy jego przeszłości. Opowiada w niej jak dostał się do sądu w Gliwicach, jak udało mu się zrobić karierę zawodową, co sądzi na temat innych, pozostałych gliwikich sędziów. Podczas rozmowy sędzia Cichocki ujawnia, że od początku kibicował Zbigniewowi Ziobrze jako ministrowi sprawiedliwości, a swoich sędziów kolegów, którzy nie sa przychylni PiS-owi nazywa "najgorszą kastą".

Oto fragmenty rozmowy.

Arek C. : Słuchasz? Powiem teraz coś, czego nigdy nikomu nie możesz powiedzieć. Rzecz jest bardzo delikatna. Nawet Łukasz (Piebiak, wiceminister sprawiedliwości – przyp. red.) do końca tego nie wie, nie jestem pewien, czy by mnie nie przekreślił wiedząc to…

Emi: Słucham...

Arek C.: Ok, jest rok 1997. Koniec 1 roku studiów. Mój ojciec po 1989 i upadku przedsiębiorstwa budowalnego pracuje w prywatnej dużej firmie. Jest bardzo pracowity, ciągle pracuje, dużo go nie ma (…) W 1997 roku mój ojciec robi podłogi u niejakiego Wojciecha Hajduka. Młodego, szeregowego sędziego z Gliwic (później prezesa Sadu Okręgowego w Gliwicach - przyp. red.). Ojciec ma w sobie wiele poczucia niższości wobec tak ważnych ludzi. Ale odważył się i powiedział, że jego syn studiuje prawo. Hajduk zaprasza, żebym go odwiedził w sądzie.Przychodzę na miesięczne praktyki. Pokazuje mi jak wygląda praca sędziego. Patrzy, jakie robie postępy. A ja uczę się jak wariat i chyba szybko chwytam (…)

Zobacz także: Afera w Ministerstwie Sprawiedliwości. Kierwiński o milczeniu Kaczyńskiego

Arek C.: W 2001 powstaje Sąd Okręgowy w Gliwicach. Ja kończę studia. Startuję w egzaminie i dostaję się na 8 miejscu w grupie na 100 zdających (…) Kończę aplikację, zdaję na 4 miejscu (…) Dostaję asesurę w Zabrzu, nie lubią mnie tam, bo przemądrzały gówniarz i nie chce się z nikim trzymać. A ja mam swoje akta, kościół w który mocno wsiąkam i opinię "oszołoma PiS-owskiego”

Arek C.: Kiedyś odwiedza mnie w sądzie poseł PiS. Miłe spotkanie, poznaliśmy się po linii kościelnej. Wspomina coś, że premier JK (Jarosław Kaczyński – przyp. red) zachęca, by szukać po sądach ludzi, którym warto zaufać. Mówię, że ZZ (Zbigniewowi Ziobrze – przyp. red) bardzo kibicuje i chciałbym, żeby mu się powiodło.

Arek C.: (…) Zawsze, przez całe życie musiałem na wszystko zarabiać. Na każde dobre słowo, na odrobinę akceptacji. (…) Sędziowie z Gliwic to najgorsza kasta nadzwyczajna. Ja jestem z marginesu, biedoty, która dopchała się do nich, ale zawsze pozostanie gorszą ligą. Jestem nieobyty towarzysko, nie mam pewności siebie, jestem dzieciakiem z biednej, wiejskiej rodziny, który nie pasuje do "wielkiego świata".

Przypomnijmy, Cichocki to były prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach powołany przez ministra Zbigniewa Ziobro w listopadzie 2017 roku. Tuż po objęciu funkcji zapewniał, że nigdy nie starał się o funkcję prezesa Sądu Okręgowego, a nominacja od Zbigniewa Ziobry była dla niego zaskoczeniem. – Motywacja uzyskania intratnego stanowiska i wyższej pensji zupełnie mnie nie przekonuje – twierdził.

W 2018 roku ten sam minister Ziobro powołał go do zespołu ds. czynności ministra sprawiedliwości podejmowanych w postępowaniach dyscyplinarnych sędziów i asesorów sądowych. A jak wynika z jego oświadczenia majątkowego za ubiegły rok, jako prezes sądu, sędzia i przedstawiciel wspomnianego zespołu mógł zarabiać ok. 27 tys. zł. miesięcznie. Dodatkowo zarabiał jako komisarz wyborczy w Katowicach - 46,7 tys. zł za cały rok.

Obraz
© katowice.sa.gov.pl | katowice.sa.gov.pl

Jak ujawniła "Gazeta Wyborcza", to właśnie ten sędzia miał wysyłać Emili Sz. materiały mające kompromitować niewygodnych ludzi i płacić jej za te działania. Przy okazji wyszło na jaw, że Cichocki nawiązał romans z kobietą. Miał jej też wysyłać nagie zdjęcia. Kilka miesięcy temu jedno z nich wyciekło do mediów społecznościowych, a udostępniła je właśnie Emilia. Zdjęcie podpisała "Sędzia GLIWICE Arkadiusz Cichocki". Po kilkudziesięciu minutach fotografia została skasowana.

Chcieliśmy bezpośrednio porozmawiać z sędzią i poprosić go o komentarz, ale nie ma go w pracy.

- Sędzia Arkadiusz Cichocki obecnie przebywa na urlopie. Będzie w poniedziałek w pracy. Na wtorek ma zaplanowane posiedzenie - przekazał nam rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Katowicach Robert Kirejew. Jak poinformował portal TVP Info, miał trafić wczoraj do szpitala.

Jego sprawą zajął się katowicki rzecznik dyscyplinarny. Cichocki został też odwołany z funkcji komisarza wyborczego w Katowicach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Były premier Kanady wskazuje zagrożenie dla demokracji
Były premier Kanady wskazuje zagrożenie dla demokracji
Wymowna grafika. Pokazuje skalę zajętych terenów w Ukrainie
Wymowna grafika. Pokazuje skalę zajętych terenów w Ukrainie
Reforma służby wojskowej. Rośnie zaniepokojenie rodziców
Reforma służby wojskowej. Rośnie zaniepokojenie rodziców
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Putin stracił już milion żołnierzy. Inni - uciekają
Putin stracił już milion żołnierzy. Inni - uciekają
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec