Afera w IKEA. Tomasz Terlikowski o nazistowskiej przeszłości twórcy
Miał stracić pracę po tym, jak cytując Biblię, skrytykował IKEA za wspieranie społeczności LGBT+. Pracownik pozwał firmę. Sprawa wywołała falę komentarzy. Głos zabrał też prawicowy dziennikarz Tomasz Terlikowski. On jednak zwrócił uwagę na coś innego niż wszyscy.
Pan Tomasz, pracownik IKEA, na wewnętrznym, internetowym forum zamieścił komentarz, w którym zawarł fragmenty Pisma Świętego mające odnosić się do związków homoseksualnych. Firmie się to nie spodobało, zwolniła mężczyznę. Ten zaś pozwał pracodawcę.
Sprawa stała się głośna - komentują ją politycy i dziennikarze. Wśród nich jest Tomasz Terlikowski, dyrektor programowy Telewizji Republika. Zwrócił uwagę na nazistowskie zamiłowania założyciela IKEA.
"Gdybym był złośliwy, to bym powiedział, że IKEA, promując liberalny faszyzm i zwalniając za brak entuzjazmu dla ruchu LGBTQ (co wciąż jest - tak gwoli przypomnienia - legalne), nawiązuje do tradycji swojego założyciela" - napisał Terlikowski.
"Podejście do ludzi pozostaje takie samo"
I wyjaśnił że "Ingvar Kamprad uwielbiał, gdy wszyscy maszerują w zwartych szeregach w jednym ściśle określonym kierunku. I dlatego w latach 40. należał do nazistowskiej partii Svensk Socialistisk Samling".
Choć podkreślił, że "to nie to samo", połączył historię założyciela firmy z aferą z pracownikiem "Zwarty szereg, wszyscy idą w jednym kierunku, a jak się komuś nie podoba, to won. Zmienia się ideologia, ale podejście do niej i do ludzi pozostaje takie samo" - podsumował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl