Afera "Tęczowy Music Box". Była żona Krzysztofa Sadowskiego: o molestowanie oskarża go osoba chora psychicznie
Była żona Krzysztofa Sadowskiego staje w obronie muzyka. – To oskarżenia osoby chorej psychicznie. Próbowała wyciągnąć od nas pieniądze. Mąż płacił za jej leczenie – mówi Wirtualnej Polsce piosenkarka Liliana Urbańska.
Dziennikarz Mariusz Zielke ujawnił, że znany muzyk Krzysztof Sadowski miał molestować dziewczynki występujące m.in. w programie "Tęczowy Music Box" i "Co jest grane?", a także działające w zespole "Tęcza".
- Nic nie wiem o tym. Uważam, że to są pomówienia. Oskarża dziewczynka sprzed 25, prawie 30 lat. Leczyła się psychiatrycznie i teraz jako osoba dorosła chce wyłudzić od nas pieniądze – mówi Liliana Urbańska.
Zawiadomienie do prokuratury
Była żona Krzysztofa Sadowskiego przyznaje, że kobieta złożyła zawiadomienie do prokuratury, że była molestowana przez muzyka. - Byłam na policji w tej sprawie. Jestem zdziwiona tą sprawą. Dziewczyna ma fatalną opinię, rozbiła małżeństwo znanego aktora. To chora psychicznie osoba. Zażądała astronomicznych sum. Mąż dla świętego spokoju mówił "tak, tak, tak". Pomagał jej, dawał jej pieniądze na psychiatrę. Próbowaliśmy jej pomagać, załatwialiśmy jej pracę, ale teraz nie wiem, co się z nią dzieje – mówi Urbańska.
Zobacz także: Zdanowska odchodzi ze sztabu PO. Joanna Mucha spróbuje ją zatrzymać
Była żona Krzysztofa Sadowskiego wspomina, że "mąż zawsze pomagał biednym dzieciom". - Te dziewczyny przychodziły do domu, zawsze były mile widziane. Mąż prowadził warsztaty, dziewczyny zawsze się przy nim kręciły, jak przy ważnych osobach, ale czy to jest możliwe? Nie wiem – podkreśla.
I dodaje, że teraz opiekuje się mężem, ale przez wiele lat mieszkali osobno. - Nigdy niczego nie zauważyłam. Przychodzą do nas byłe uczennice, nigdy nie usłyszałam od nich złego słowa. Mówią, że to były najszczęśliwsze chwile ich dzieciństwa. Chyba rodzice by nam coś powiedzieli, że dzieją się niewłaściwe rzeczy? – zastanawia się Liliana Urbańska.
Dziennikarz oskarża
Dziennikarz śledczy Mariusz Zielke napisał na Facebooku, że Krzysztof Sadowski molestował dziewczynki. "Niestety, z ogromną przykrością informuję, że nie ma już żadnych wątpliwości. Krzysztof Sadowski, wielka postać polskiego jazzu, wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Jazzowego, współtwórca Tęczowego Music Box, działacz Jazz Jamboree i innych programów, nauczyciel setek, a może i tysięcy dzieci, był pedofilem. Ta sprawa będzie bardzo bolesna dla całego środowiska, które w dużej części wiedziało i kryło pedofilię" - napisał Zielke.
W rozmowie z Wirtualną Polską Zielke opowiedział o relacjach ofiar Sadowskiego. Obecnie zgłosiło się do niego kilkadziesiąt osób, które mogły zostać skrzywdzone. - Te kobiety są dziś dorosłe, ale nadal zmagają się z ogromną traumą. Twierdzą, że do molestowania i gwałtów dochodziło przy realizacji programów "Tęczowy Music Box" i "Co jest grane?", a także przy organizacji wielu występów zespołu muzycznego "Tęcza". Dziewczynki miały być też gwałcone w siedzibie fundacji finansującej działania zespołu. To był dom oskarżanego znanego artysty. Kobiety twierdzą, że zamykano je tam w piwnicy na noc. Sprawca miał je krzywdzić także we własnym samochodzie oraz w siedzibie jednego z najważniejszych polskich stowarzyszeń muzycznych - mówi Zielke.
Do naszej redakcji zgłosiły się już osoby, które miały być krzywdzone przez muzyka. Prosimy o kontakt wszystkie osoby mogące mieć informacje na ten temat. Anonimowe informacje można przesyłać na adres magda.miesnik@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl